Dziś notka z dedykacją dla Gosi z Krakowa, poświęcona kolejnemu szamponowi, który pomaga mi w zmaganiach z drożdżakami Malassezia sp. na mojej skórze głowy.
źródło: www.doz.pl |
Szampon ten podsunęła mi miła pani farmaceutka, mówiąc, że pewien pan bardzo go sobie chwali, więc może i mnie podpasuje. I podpasował :)
Buteleczka szamponu ma pojemność 130 ml, ale jest naprawdę wydajna. Przed nałożeniem szamponu na skórę głowy i włosy, należy go rozcieńczyć z wodą 1:4, co znaczy, że na 1 "część" szamponu przypadają 4 "części" wody. Mam swój sposób na przygotowanie takiej mieszanki - nalewałam na dno buteleczki szampon, zalewałam wodą i mieszałam. A że nie potrafię obsłużyć spienionego w wyniku mieszania szamponu (i schodzi mi go przez to więcej, a ja człek oszczędny), mieszałam za pomocą wyprostowanego ramienia, zataczając nim malutkie kółeczka :)
Szampon - według ulotki - powinno się stosować codziennie bądź co drugi dzień przez trzy tygodnie. Ja myłam nim włosy dwa razy w tygodniu i efekt był ten sam :)
Zapach jest bardzo charakterystyczny - mieszanina zapachu siarki i jonów chlorkowych, taki trochę solny :)
No dobrze, do rzeczy.
Szampon Zdrój jako jedyny uzyskał pozwolenie Ministra Zdrowia i posiada oficjalny status leku. Skierowany jest głównie przeciwko łuszczycy i ŁZS, ale może być z powodzeniem stosowany przez tych, którym nadmiernie przetłuszczają się włosy. Substancją aktywną jest mieszanina wody chlorkowo-sodowej (solanki), siarczkowej i jodkowej z odwiertu Szyb Solecki. Woda ta zawiera aktywne biologicznie związki siarki (siarka dwuwartościowa, jon wodorosiarczkowy, siarka koloidalna) oraz liczne jony (Na+, K+, NH4+, Ca2+, Mg2+, Cl-), które działają na skórę przeciwzapalnie, przeciwpasożytniczo i przeciwgrzybiczo. Zmniejszają świąd i wydzielanie łoju. Działają regenerująco na skórę głowy, ponieważ siarczkowo siarkowodorowe słone (w stężeniu ~1,5% nazywane solanką) działają keratolitycznie na skórę (złuszczająco) co szczególnie jest ważne w leczeniu łuszczycy, ale i ŁZS. Równocześnie następuje działanie odnawiające na naskórek (keratoplastyczne) poprzez wpływ na metabolizm skóry.
Leku nie powinno się stosować na otwarte rany.
Powyższy opis (nieco przeze mnie zmodyfikowany) napotkamy w ulotce szamponu. I muszę przyznać, że to wszystko jest prawdą, w moim przypadku szampon jest bardzo skuteczny, nawet delikatny zapach siarki, który pozostaje po myciu na włosach w niczym mi nie przeszkadza. Ale ja lubię zapach siarki :)
Z tego, co zauważyłam, na rynku dostępnych jest jeszcze kilka szamponów z siarką, np. szampon uzdrowiskowy Dr Duda, Ziaja Biosulfo (z tego co pamiętam, zawiera w składzie linalol), Barwa Siarkowa Moc, więc jest co próbować ;)
Można również poszukać mydełka siarkowego, również Barwy, ale zdarza się, że zwyczajnie zatyka ujścia gruczołów łojowych i przez to wręcz wzmaga ŁZS. Za to chwalę je sobie przy pielęgnacji twarzy :)
Zachęcam też do zapoznania się ofertą producenta szamponu Zdrój, SULPHUR - mają całkiem spory asortyment leków i produktów uzdrowiskowych nie tylko do pielęgnacji skóry z chorobami dermatologicznymi :)
Pozdrawiam Was i życzę udanych Świąt :)
oo proszę nigdy nie widziałam tego typu produktów , musze poszperać w necie bo jak tylko słyszę cos na temat włosów to muszę to sprawdzić i przetestować hehe obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy to tylko w aptekach :)
UsuńI raczej do chorej skóry głowy.
Ja mam problem z szamponami, cięzko mi dobrać taki,który rzeczywiscie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńJa już mam swoją zaprzyjaźnioną aptekę i tam zawsze mi coś doradzą :)
UsuńWypróbowałam ten szampon i potwierdzam że warto. Dzięki za recenzję, wcześniej nie mialam pojęcia że taki szampon wogóle jest w sprzedaży :)
OdpowiedzUsuńJa od wielu lat mecze sie z suchym lupiezem, ostatnio mam go ogromne ilosci, myslisz, ze moge uzywac ten szampon? Czy on ma SLSy?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie ma SLS ani SLES, za to jest solanka i dużo związków siarki.
UsuńSuchy łupież to nie łuszczyca ani ŁZS, ale skoro nic innego nie pomaga, to warto wypróbować i ten szampon :)
Mam ŁZS Głowy już od kilku lat, i dermatolodzy ciągle przepisuja mi nowe maści balsamy itd i nic nie pomaga, właśnie mam zamiar kupić ten szampon mam nadzieje że mi pomorze :)
OdpowiedzUsuńdlaczego jest ten szampon mało dostepny ,pytałam w 2 aptekach w Kłodzku i nie było
OdpowiedzUsuńbardzo dobry szampon,mi pomaga....
OdpowiedzUsuńpolecam:)
dzisiaj pierwszy raz go użyłem i czuje ulgę na głowie :),mam nadzieje że efekty będą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich łuszczyków :)
Zapytam o niego w aptece, zapowiada się nieźle!
OdpowiedzUsuńczy nie wysusza on skory glowy?
OdpowiedzUsuńMnie nie wysuszył :)
Usuńto na pewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńNiestety na mnie nie działa, zostało mi go niewiele ale ostatni atak ŁZS jak trwał tak trwa i swędzenie mnie doprowadza do szału. A GP z dziegciem nigdzie nie mogę znaleźć... Ech...
OdpowiedzUsuńgreen pharmacy dostępny jest na allegro(z kosztami przesyłki do nastu zł) i mi pomógł na mój łupież i swędzącą głowę, ale na tłuste włosy już nie bardzo Dzisiaj kupiłam szampon Zdrój... zapłaciłam 20 zł... i zobaczymy
UsuńAle narobiłaś mi nadziei! Zmagam się prawdopodobnie z tym cholernym ŁZS i jutro lecę po ten szampon z nadzieją, że i u mnie się sprawdzi! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny szampon, na moje uporczywe ŁZS zadziałał idealnie. Włosy też b. ładnie wyglądają. A już straciłam nadzieję... Dzięki za recenzję, po przeczytaniu kupiłam go, żałuję tylko, że nie od razu. Myślę, że warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję :)
UsuńMam duzy problem z ŁZS i nic nie pomaga. Myslisz że warto sprobować? Tracę nadzieję a jest coraz gorzej
OdpowiedzUsuńJeśli wcześniej nie stosowałeś/stosowałaś szamponu z siarką w składzie, to ten może pomóc.
UsuńJa nie wiem piszecie tu że jest taki skuteczny ja go wypróbowałam i teraz dopiero mam łupież sypie mi się z głowy wcześniej miałam tylko trochę a po tym szamponie tragedia, mój brat tak samo,ale on miał dość duzy łupież a teraz aż skorupa mu się zrobiła po tym szamponie :(
OdpowiedzUsuńNiestety, ile skór, tyle upodobań... Moja skóra siarkę lubi bardzo, z kolei komuś może siarka nie pomagać. Tak samo jak szampony z ketokonazolem czy piroctonem olaminy komuś pomagają, a mnie niestety nie.
UsuńDwa ostatnie wpisy -> czarny PR?
UsuńJa obecnie stosuję szampon Barwy- Siarkowa Moc. Niby trochę pomaga, ale nie czyni cudów. Zaczerwienienie przy nasadzie włosów znikło i też skóra o wiele lepiej wygląda. Niestety na drugi dzień po umyciu głowa znowu zaczyna swędzieć :< Trzeba by było myć codziennie. Przed nim dermatolog przepisała mi Stieprox. Był rewelacyjny dla mnie. Skóra bez śladu ŁZS, ale on znowu tylko na receptę i do tego drogi :< Szukam właśnie zamiennika, czegoś tańszego i bez recepty, by co chwila do lekarza nie biegać.
OdpowiedzUsuńMyślę nad zamówieniem sobie szamponu czarnego od Babuszki Agafii. Mam taką nadzieję, że by mi pomógł...
Ale może uda mi się dostać w aptece ten szampon Zdrój najpierw do przetestowania.
A, znalazłam też krem clotrimazolum całkiem nowiuśki :) Chyba go też przetestuję tak, jak pisałaś.
Ja mam włosy długie, do pasa, ale niestety ich objętość tragicznie się zmniejszyła :( Gdy są rozpuszczone to ok, albo w kitce, ale jak zaplotę warkoczyk, to taki cieniutki jest, że aż mi się płakać chce :(
Mnie najbardziej ŁZS wysypuje na skroniach, ogólnie taką opaskę mam. Na reszcie głowy znacznie mniej, ale jednak.
Może podpowiedz mi który szampon wybrać najpierw i czym przy ŁZS pobudzić włosy do rośnięcia. Ostatnio nawet zaczęłam myśleć o ich ścięciu na krótko, ale wiem, że będę tego bardzo żałować. Nie wiem jednak już co robić. Swego czasu piłam drożdże, ale prócz tego, że włosy o wiele mniej wypadały to rosnąć jakoś bardziej widocznie też nie zaczęły.
Moja skóra to w ogóle dramat- pieprzyk pieprzyka pogania, na głowie ŁZS a poza tym bielactwo. Jakby jeden problem nie wystarczył.
Z tego co kojarzę, to podobny do Stieproxu skład (składnik czynny) ma szampon Pirolam albo Sebiprox, oba bez recepty :)
UsuńTak sobie myślę, że jeśli nie zdecydujesz się na któryś z powyższych szamponów, to lepiej żebyś wypróbowała najpierw szampon Babuszki Agafji. Ma aż dwa składniki aktywne i zioła, może nawet zdziała coś z wypadającymi włosami. Szampon Zdrój też jest dobry, ale skoro ten siarkowy Barwy nie jest aż tak skuteczny, to może na razie sobie siarkę odpuścić? Tak bym chyba zrobiła :)
I przy okazji - moja skóra głowy i włosy polubiły szampon NaturVital przeciwko wypadaniu włosów. Wypada ich teraz może 1/3 mniej niż zazwyczaj :)
Kupiłam go w drogerii Natura, nigdzie indziej nie widziałam.
a jak długo trzymałaś szampon na włosach? i po jakim czasie zauważyłaś poprawę stanu skóry głowy?
OdpowiedzUsuńOkoło kilku minut, pewnie nieco więcej niż minutę, ale mniej niż 5.
Usuńszampon Leczniczy Zdrój zastosowałam 2 raz na łuszczycę skóry głowy , czuję że wreszcie coś mi pomoże .Nie swędzi mnie skóra. Za jakiś czas napiszę jaki będzie efekt.
OdpowiedzUsuńwie ktoś z Was, gdzie mozna ten szampon dorwać w Krakowie? bo narazie nie mam szans na wyprobowanie, a moze w koncu on pomoze
OdpowiedzUsuńOd siebie polecę najskuteczniejsza jak dotąd metodę: zamawianie na stronie aptek DoZ. W Krakowie na pewno przynajmniej jedna się znajdzie ;)
UsuńPotwierdzam, szampon Zdrój jest rewelacyjny,używam go już pół roku , jest bardzo wydajny, skóra mnie już nie swędzi, a i łupież jakby zniknął. W zasadzie mogłabym nawet w tej chwili myć włosy raz w tygodniu, bo w ogóle się nie przetłuszczają, ale pozostałam przy wersji mycia dwa razy w tygodniu.
OdpowiedzUsuńWitam. Mam pytanie. Mam ŁZS i używałem Oliprox, który mi pomagał, ale jest dość drogi - 40 zl za 200 ml. Ostatnio zacząłem próbować Ziaję Biosulfo, ale strasznie mi się z włosów sypie. Czy znasz jakiś zamiennik Oliproxu tańszy albo chociaż coś zbliżonego? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam, Mieszko
OdpowiedzUsuńCześć. Bardzo fajny skład ma ten Oliprox, kwas undecylenowy, klimbazol i piroctone olamine, ciekawy zestaw :)
UsuńZiaja Biosulfo, jak nazwa wskazuje, jako składnik aktywny ma biosiarkę, zamiennikiem Oliproxu może być średnim. Za to gdzieś w otchłaniach internetu znalazłam nowe szampony Paraderm, w tym Paraderm Pirox, który poza oktopiroksem (piroctone olamine) ma jeszcze kwas undecylenowy, kwas salicylowy, trikenol, wyciąg z wierzby białej i drożdży. Skład wygląda całkiem obiecująco, myślę, że możesz go wypróbować :)
Z innych, również wyszperanych na necie, mogę zaproponować:
- Oceanic Pharmaceutic, Ocerin OPX - z oktopiroksem, kwasem undecylenowym i mocznikiem,
- emulsję Zoxiderm - z pirytionianem cynku, klimbazolem, oktopiroksem i (choć na samym końcu składu) kwasem undecylenowym.
Poza Zoxidermem żadnego z tych produktów nie znam, nie używałam, więc polecam jedynie na podstawie składu, żadnej gwarancji na skuteczność i działanie nie daję ;)
Dzięki wielkie za pomoc!
Usuń