Wypłata to chyba najprzyjemniejsza rzecz w mojej pracy :)
Odgrażałam się, że jak tylko pieniądze wpłyną na moje konto, zrobię półproduktowe zakupy. Już wcześniej przygotowałam sobie listę potrzebnych składników, według tego, jakie mieszanki chcę sobie przygotować i na co. Porównałam ceny w dwóch sklepach: ZróbSobieKrem i e-naturalne. I wreszcie - skompletowałam zamówienie i nawet już je opłaciłam ;)
źródło: http://uperfumowac.info/ |
Zanim jednak wyczyściłam zasoby wymienionych już sklepów, zajrzałam na allegro. Tam najpierw poszukałam wagi jubilerskiej - jak już zacząć kręcenie, to na całego. Wieki zajęło mi znalezienie sprzedawcy, który miałby więcej niż 95% komentarzy pozytywnych, w tym 0 negatywów w ciągu ostatnich 7 dni. Jestem na tym punkcie naprawdę wyczulona i może właśnie dlatego nie miałam jeszcze nieprzyjemnych niespodzianek... W końcu udało mi się znaleźć sprzedawcę o niemal kryształowej opinii - 100% komentarzy pozytywnych.
Drugą rzeczą jaką zamówiłam na allegro był grzebień. Drewniany grzebień. Detangling Comb z The Body Shop, o taki. A wzięło się to stąd, że na rozmowie kwalifikacyjnej miałam sprzedać właśnie grzebień osobie, która włosów nie ma. I udało mi się ;)
A co kupiłam z półproduktów?
Moja lista zajęła mi całą kartkę A4. A piszę maczkiem ;)
Podzieliłam ją sobie na 5 części:
1. Mazidło do skóry głowy:
mocznik
kwas salicylowy
D-pantenol
alantoina
kompleks witamin all-in-one
wyciąg z aloesu zatężany 10x
hydrolat z zielonej herbaty
L-cysteina
hydromanil
kwas hialuronowy
guma ksantanowa
2. Serum do włosów z jedwabiem:
olej arganowy
olej z orzechów macadamia
olej z avocado
ekstrakt wzmacniający włosy
hydrolizat keratyny
proteiny jedwabiu
3. Mazidło na popękane pięty dla mamy:
lanolina
wosk pszczeli
masło shea (karite)
macerat z marchewki (jest zniżka 30% po wpisaniu hasła "opalanie" :D)
macerat z nagietka
(D-pantenol)
(mocznik)
4. Na moje rogowaciejące pięty:
MGS
alkohol cetylowy
frakcjonowany olej kokosowy
(lanolina)
(masło shea (karite))
hydrolat szałwiowy
(mocznik)
(kwas mlekowy - mam w domu)
gliceryna roślinna
alantoina
5. Pozostałe:
hydrolat oczarowy
olej z pestek malin
biosiarka
papierki lakmusowe
pipeta pasteurówka
liposomy z nanosrebrem
4 plastikowe pojemniki 50ml
2 opakowania airless
2 butelki z atomizerem 100ml
P-4C
hydrolat z róży stulistnej
Poza wymienionymi mazidłami, mam zamiar stworzyć sobie mgiełkę przeciwsłoneczną do włosów i wypróbować wodę micelarną do twarzy i nie tylko ;)
No i ciekawa jestem tej odżywki. Przy mieszaniu nie dodam gliceryny, bo skóra głowy jej nie lubi, zastąpię ją kwasem hialuronowym albo hydromanilem.
Chyba jeszcze bardziej ciekawa jestem tych liposomów z nanosrebrem. Nie wiem jeszcze, w jaki sposób będę je stosować, pewnie dodam do mazidła albo wzbogacę nimi tonik.
Jestem ciekawa miny mojej babci, kiedy kurierzy zastukają do drzwi :D
Może macie jeszcze jakies pomysły co do tego, jak wykorzystać któreś z tych półproduktów? :)
łał,ale arsenał!;d
OdpowiedzUsuńniestety nie znam się na półproduktach i miksturach z nimi związanymi;)
pozdrawiam,wpadnij może weźmiesz udzial w notce;)
Sprzedać grzebień łysemu :D haha
OdpowiedzUsuńNo ładna lista jak na A4 :D
też właśnie szukam wagi i próbuję wylicytować na ebayu..
OdpowiedzUsuńDużo tego ;D
OdpowiedzUsuńten grzebień też mnie kusi..w sumie nie jest mi jakoś rozpaczliwie potrzebny, ale tak przyjemnie wygląda..:)
OdpowiedzUsuńna bogato :D też mam w planach micela, ale muszę jeszcze jedno zamówienie złożyć. W ogóle to jestem zakochana w polproduktach :)
OdpowiedzUsuńNo i po wypłacie haha :)
OdpowiedzUsuńNo to poszałałaś z tymi półproduktami :D
OdpowiedzUsuńto jedwabne serum do włosów musi być super :D daj znać jak zrobisz jak się będzie sprawowało ;)
OdpowiedzUsuńogólnie to szaleństwo totalne ;D
ej o co chodzi z tym grzebieniem ? :D też zaraz robię zamówienie ale ciągle nie wiem co wybrać :) a co do biosiarki to do czego będziesz ją stosowała?
OdpowiedzUsuńAno zamiast grzebienia "sprzedałam" ekologiczny przyrząd do masażu wspomagającego ukrwienie skóry głowy i wzrost nowych włosów ;)
UsuńBiosiarką wzbogacę mój tonik z kwasem salicylowym i aloesem albo skorzystam z przepisu na tonik z ZSK :)