Mam nadzieję, że wybaczycie mi, że zaniedbałam nieco bloga. Poza tym pochorowałam się i ziółka musiałam odstawić.
Pomimo wielu korzyści jakie osiągnęłam dzięki tej kuracji, postanowiłam ją sobie odpuścić. Dlaczego? Ano znów mam problem z PMS-em i to dość potężny. Rozregulował mi się cykl, poza tym od kilku dni chodzę wkurzona i nie mogę się za nic zabrać. Jest to dla mnie spory minus, dlatego podziękuję i - być może - zacznę inną kurację.
niestety z ziołami nie jest tak gładko i przyjemnie. Tylko z pozoru wydaje się ze dzialają delikatnie. Znam nie jeden przypadek wlasnie przedawkowania mieszanek ziolowych. Ale nie ma co sie lamać. Myślę, ze kuracja ta jest dobra, ale tak do 3 tygodni max, na odtrucie organizmu. =D
OdpowiedzUsuńna pewno przez ten czas kiedy je pilas dużo Ci dały. A teraz wracaj do zdrowka :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze zrezygnowałaś, ale na pewno sa inne kuracje , herbatki które tak ne działają
OdpowiedzUsuńJa też już zakończyłam kurację. Może kiedyś do tego wrócę. Nie miałam problemów z PMSem, ale też nie zauważyłam super poprawy, jeśli chodzi o stan cery... w moim przypadku odtruwanie od środka kończy się raczej wysypem :/ I ten wysyp wcale nie chce szybko minąć :P
OdpowiedzUsuńPamietam,że jak piłam regularnie pokrzywę to moje miesiączki stały się o wiele bardziej bolesne. Niby nie są opisane takie działania niepożądane, ale jednak każdy organizm jest inny i różnie reaguje. Większość ludzi myśli,ze ziółka to mozna sobie kiedy się chce pić, ile się chce, a zioła też można przedawkować przecież.
OdpowiedzUsuńJa cierpię od niemalże dziecka na migreny, które idą w parze z okresem i potwornym bólem krzyża, głowy, stawów- totalnie 2 dni wykładki, więc podejrzewam, że wiem przez co Ty przechodzisz...
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Semper zapytam: czy próbowałaś pić samą pokrzywę?
Nie, nie próbowałam pić samej pokrzywy. Ale na razie robię sobie przerwę od eksperymentów z ziołami.
UsuńWitam.. Cieszę się, że odkryłam Twój blog.. Też mam problem z łzs tylko w stadium zaleczonym... Czy słyszałas może o olejku Khadi?? Dziś użyłam go pierwszy raz i trochę boję się reakcji skóry.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i obserwuję... :)
Słyszałam, ale nie próbowałam jeszcze i chyba nie spróbuję. Olejek kamforowy i linalol mnie skutecznie odstraszają, niestety. Ale poza tym ma bardzo fajny skład i gdyby nie alergia, chętnie bym wypróbowała :)
UsuńOtagowałam:
OdpowiedzUsuńhttp://naturalnapielegnacja.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html
Z ziolami nie ma zartow, ja prawde mowiac troche sie boje stosowac je na dluzsza mete, a jak juz to wole jednoskladnikowe :) I wciaz pije drozdze o ktorych rozmawialysmy niedawno, ale na efekty chyba jeszcze za wczesnie.
OdpowiedzUsuń