piątek, 27 kwietnia 2012

Kuracja oczyszczająca: Jednak rezygnuję...

Mam nadzieję, że wybaczycie mi, że zaniedbałam nieco bloga. Poza tym pochorowałam się i ziółka musiałam odstawić.

Pomimo wielu korzyści jakie osiągnęłam dzięki tej kuracji, postanowiłam ją sobie odpuścić. Dlaczego? Ano znów mam problem z PMS-em i to dość potężny. Rozregulował mi się cykl, poza tym od kilku dni chodzę wkurzona i nie mogę się za nic zabrać. Jest to dla mnie spory minus, dlatego podziękuję i - być może - zacznę inną kurację.

11 komentarzy:

  1. niestety z ziołami nie jest tak gładko i przyjemnie. Tylko z pozoru wydaje się ze dzialają delikatnie. Znam nie jeden przypadek wlasnie przedawkowania mieszanek ziolowych. Ale nie ma co sie lamać. Myślę, ze kuracja ta jest dobra, ale tak do 3 tygodni max, na odtrucie organizmu. =D

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno przez ten czas kiedy je pilas dużo Ci dały. A teraz wracaj do zdrowka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda ze zrezygnowałaś, ale na pewno sa inne kuracje , herbatki które tak ne działają

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też już zakończyłam kurację. Może kiedyś do tego wrócę. Nie miałam problemów z PMSem, ale też nie zauważyłam super poprawy, jeśli chodzi o stan cery... w moim przypadku odtruwanie od środka kończy się raczej wysypem :/ I ten wysyp wcale nie chce szybko minąć :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamietam,że jak piłam regularnie pokrzywę to moje miesiączki stały się o wiele bardziej bolesne. Niby nie są opisane takie działania niepożądane, ale jednak każdy organizm jest inny i różnie reaguje. Większość ludzi myśli,ze ziółka to mozna sobie kiedy się chce pić, ile się chce, a zioła też można przedawkować przecież.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja cierpię od niemalże dziecka na migreny, które idą w parze z okresem i potwornym bólem krzyża, głowy, stawów- totalnie 2 dni wykładki, więc podejrzewam, że wiem przez co Ty przechodzisz...
    podobnie jak Semper zapytam: czy próbowałaś pić samą pokrzywę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie próbowałam pić samej pokrzywy. Ale na razie robię sobie przerwę od eksperymentów z ziołami.

      Usuń
  7. Witam.. Cieszę się, że odkryłam Twój blog.. Też mam problem z łzs tylko w stadium zaleczonym... Czy słyszałas może o olejku Khadi?? Dziś użyłam go pierwszy raz i trochę boję się reakcji skóry.
    Zapraszam do siebie i obserwuję... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, ale nie próbowałam jeszcze i chyba nie spróbuję. Olejek kamforowy i linalol mnie skutecznie odstraszają, niestety. Ale poza tym ma bardzo fajny skład i gdyby nie alergia, chętnie bym wypróbowała :)

      Usuń
  8. Otagowałam:
    http://naturalnapielegnacja.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Z ziolami nie ma zartow, ja prawde mowiac troche sie boje stosowac je na dluzsza mete, a jak juz to wole jednoskladnikowe :) I wciaz pije drozdze o ktorych rozmawialysmy niedawno, ale na efekty chyba jeszcze za wczesnie.

    OdpowiedzUsuń