środa, 31 lipca 2013

Domowe Recepty, gliniana maska do włosów

Dziś wpis o tym, co włosomaniaczki lubią najbardziej, czyli o masce do włosów. I to o nie byle jakiej masce - bohaterką dzisiejszej notki jest maska gliniana Domowe Recepty, z białą glinką i ekstraktem z ryżowych otrąb, przeznaczona do włosów tłustych. Otrzymałam ją w ramach współpracy ze sklepem Bioarp.pl i testowałam przez cały czerwiec.


Maska znajduje się w półlitrowym plastikowym słoiczku z estetyczną (i błyszczącą) etykietką. Tworzywo, z jakiego wykonany jest słoiczek jest półprzezroczyste, dzięki czemu bez odkręcania nakrętki można sprawdzić, ile maski nam jeszcze zostało. Maska zabezpieczona jest przed wylaniem się ze słoiczka plastikową osłonką, a w zestawie dostajemy również plastikową łyżeczkę i mini-katalog, niestety po rosyjsku.
Bardzo podoba mi się konsystencja maski - jest kremowa i jedwabista w dotyku. Wystarczy niewielka jej ilość nałożona na włosy, by poczuć jej działanie. Moje włosy są po niej gładkie, mięciutkie, nawilżone, dociążone i ładnie pachną. Przez ostatni miesiąc katowałam odżywkę z miodem i proteinami mlecznymi Joanny i muszę przyznać, że stęskniłam się za tą maską :)
Skóra głowy również dobrze na nią reaguje, znika swędzenie, niekiedy nawet łuska znika. Maskę nakładam na skórę głowy na 15-40 minut przed myciem włosów w zależności od kondycji skóry i włosów, albo na długość włosów już po myciu i wtedy trzymam ją kilka minut.

A co mamy w składzie?
INCI: Aqua with infusion of: Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Aralia Elata Root Extract, Oryza Sativa Extract, Geranium Maculatum Oil, Cetearyl Alcohol, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Ceteareth-20, Kaolin, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.

Na samym początku woda z ekstraktami z rozmarynu, aralii mandżurskiej, ryżu (puder ryżowy) i olejek zapachowy z geranium (bodziszka), następnie emolient tłusty, składnik zapobiegający elektryzowaniu się włosów i ich splątaniu oraz nawilżacz w jednym, emulgator oraz chińska biała glinka. Kolejne składniki, poza zapachem (parfum) to konserwanty.
Jak dla mnie bomba :)

Rozmaryn pobudza porost włosów i usuwa łupież, aralia działa tonizująco, ryż i biała glinka hamują pracę gruczołów łojowych i produkcję sebum i przy tym bardzo dobrze absorbują jego nadmiar, zaś olejek z geranium działa odkażająco, jest antyseptykiem. Olejek nadaje masce rześki, kwiatowy zapach, który utrzymuje się na włosach. Działanie maski polega więc na oczyszczeniu skóry głowy poprzez wpływanie na wydzielanie łoju i jego usunięcie oraz usunięciu łupieżu.

Wiem, że wiele z Was było ciekawych tej maski, mam nadzieję, że zaspokoiłam Waszą ciekawość :)
Maska dostępna jest w sklepie internetowym Bioarp.pl TUTAJ :)

13 komentarzy:

  1. ja chciałam zacząć używać glinką zieloną do mycia włosów, ale się nie odważyłam :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są w sprzedaży szampony (pewnie indyjskie) w proszku. Też chyba nie odważyłabym się umyć głowy samą glinką :)

      Usuń
    2. glinki bardzo dobrze domywają przynajmniej moje włosy - myślę, że nie ma się czego obawiać;)

      Usuń
    3. Ja mam ostatnio problemy z domywaniem włosów, a glinki jawią mi się jako coś delikatniejszego od delikatnych szamponów :)
      Stąd brak odwagi.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :)
      Ostatnio zaczęły mi przeszkadzać parabeny, nie jakoś fizycznie, że alergia, tylko taki jakiś psychiczny dyskomfort mam jak używam czegoś z tymi konserwantami. Nie wiem dlaczego nagle zaczęły mi przeszkadzać, ale bardzo mnie cieszy, że ta maska ich nie ma :)
      (Dziwny ze mnie człowiek, wiem...)

      Usuń
  3. Łohoho, jak ja nienawidzę glinek... Po prostu nie potrafię ich nakładać, więc na razie powstrzymuję się przed ich użyciem c;
    Ale przechodząc do recenzji... Bardzo mi się podobała C: Lubię Twój styl pisania, nie męczy. Super, że maska przypadła Ci do gustu ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest glinka, to jest krem - taką ma konsystencję :)
      Z glinkami albo maskami w proszku też sobie nie radzę, zawsze wychodzą mi za rzadkie albo glutowate ;)
      Dziękuję za komplementy :)

      Usuń
  4. Jak dobrze, że jesteś. Twój blog jest genialny! Dziękuję za "uświadamianie":)

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurcze! chyba marzę o niej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie mogę wejść na stronę z tą maską :( gdzie jeszcze można ją zamówić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Nie wiem :(
      Zazwyczaj szukam na bioarp.pl, lawendowaszafa24.pl albo triny.pl, a w żadnym z tych sklepów jej nie widzę.

      Usuń