środa, 27 marca 2013

Rola składników szamponów - na co zwracać uwagę?

Dzisiejsza notka poświęcona będzie - jak łatwo się domyślić - szamponom, jednym z kilku oręży, jakimi możemy się posługiwać w zmaganiach z drożdżakami i ŁZS. A skoro mamy taką możliwość, dobrze byłoby ją wykorzystać, nieprawdaż? I mam nadzieję, że ten wpis przyda się Wam podczas wyboru szamponu dla swojej skóry głowy.



piątek, 22 marca 2013

Qua vadis, Adidas...?

Dziś notka wybitnie niewłosowa. Ba! nawet nienaukowa. Zainspirowana dzisiejszymi, krew w żyłach mrożącymi zdarzeniami, które miejsce miały... w mojej łazience.
Bohaterem tych zdarzeń jest właśnie tytułowy Adidas...

środa, 20 marca 2013

Tag: Moje kosmetyczne dziwactwa i sekrety

Do dzisiejszego TAGu zaprosiła mnie Czarownicująca, której najbardziej zaskakującym (przynajmniej dla mnie) wyznaniem było wsadzanie palca w idealnie uformowany na Wiedźmich włosach rulon :P
Dziękuję bardzo za zaproszenie, a Was zapraszam na bloga Wiedźmy, jeśli jeszcze jej nie znacie. A jak znacie, to nie muszę zapraszać, bo już wiecie. No :)


sobota, 16 marca 2013

Ratunku, mam ŁZS! Co dalej? + garść przemyśleń


Przeczytałaś coś kiedyś o ŁZS (Łojotokowym Zapaleniu Skóry) i większość objawów pasuje do Twoich?
Twoje włosy bardzo szybko się przetłuszczają? Na skórze głowy pojawiają się zaczerwienienia, podrażnienia, krostki, łuska? Po przejechaniu paznokciem po skórze, pod nim zostaje biały osad? Twoja głowa czasem dziwnie pachnie?
A może ktoś podesłał Ci linka do mojego bloga?

Jeśli przynajmniej na jedno pytanie odpowiedziałaś "TAK", zapraszam do lektury :)

piątek, 15 marca 2013

Tag: It's only a picture tag

Nie mam siły na ambitniejszą notkę, dzisiaj jestem wykończona :)
Przedstawiam więc TAGa, do którego zaprosiła mnie dawno dawno Kathy Leonia - tag obrazkowy. Dziś będzie mało pisania i czytania, a więcej oglądania.
Poznacie coś niecoś z moich zainteresowań pozawłosowych :)



środa, 13 marca 2013

Oleje i ekstrakty używane w olejkach indyjskich - cz. III

Proszę Was, wszystkich korzystających z listy, o uszanowanie mojego trudu i jeśli macie ochotę zerżnąć tę listę i wkleić gdzieś w innym miejscu, wklejcie też link do tej notki.

Lista jest podzielona na trzy części (A - C), (D - N) i (O - V) według łacińskich nazw systematycznych roślin. Te nazwy, które były trudniejsze do odnalezienia, zostały zapisane w oryginale i przekreślone, zaś obok znalazła się nazwa poprawiona. Drobniejsze literówki poprawiałam na bieżąco.
W nawiasach poza nazwami indyjskimi (bodajże w hindi) znajdują się inne, popularne określenia na oleje i ekstrakty a czasem też łacińskie synonimy oraz nazwy polskie.
Jeśli znajdziecie jakieś błędy w tej liście, proszę o zaznaczenie tego w komentarzu, poprawię i uzupełnię :)

wtorek, 12 marca 2013

Oleje i ekstrakty używane w olejkach indyjskich - cz. II

Proszę Was, wszystkich korzystających z listy, o uszanowanie mojego trudu i jeśli macie ochotę zerżnąć tę listę i wkleić gdzieś w innym miejscu, wklejcie też link do tej notki.

Lista jest podzielona na trzy części (A - C), (D - N) i (O - V) według łacińskich nazw systematycznych roślin. Te nazwy, które były trudniejsze do odnalezienia, zostały zapisane w oryginale i przekreślone, zaś obok znalazła się nazwa poprawiona. Drobniejsze literówki poprawiałam na bieżąco.
W nawiasach poza nazwami indyjskimi (bodajże w hindi) znajdują się inne, popularne określenia na oleje i ekstrakty a czasem też łacińskie synonimy oraz nazwy polskie.
Jeśli znajdziecie jakieś błędy w tej liście, proszę o zaznaczenie tego w komentarzu, poprawię i uzupełnię :)

poniedziałek, 11 marca 2013

Oleje i ekstrakty używane w olejkach indyjskich - cz. I

Witajcie!

Już od dawna "chodziły za mną" oleje indyjskie. Jako posiadaczka Niezwykle Wrażliwego Czerepu muszę bardzo uważać na to, co na skórę głowy kładę, aby uniknąć nieprzyjemnych doznań. Ale oleje dalej mnie kusiły...
Postanowiłam więc stworzyć listę ekstraktów i olejów, które możemy znaleźć w buteleczkach o różniastych zapachach, kolorach i śmiesznych nazwach, których wymówienie grozi splątaniem jęzora. Wybrałam kilkanaście produktów dostępnych na stronie helfy.pl, usunęłam te, które ekstraktami/olejami nie były (barwniki, konserwanty, parafinę i inne) i rozpoczęłam googlowanie. Poświęciłam na to dobrych kilkanaście godzin (czego się nie robi dla spełnienia marzeń...); sprawy nie ułatwił fakt, że nazwy łacińskie i indyjskie na helfach mają koszmarne literówki. Parę razy natknęłam się na próby analizy składu jakiegoś oleju, w którym kilku składników nie udało się znaleźć. Wszystkiemu winne literówki. Na szczęście jam człek uparty i jak już zaczęłam to nie odpuszczę.  

Jednakże proszę Was, wszystkich korzystających z listy, o uszanowanie mojego trudu i jeśli macie ochotę zerżnąć tę listę i wkleić gdzieś w innym miejscu, wklejcie też link do tej notki.

Lista jest podzielona na trzy części (A - C), (D - N) i (O - V) według łacińskich nazw systematycznych roślin. Te nazwy, które były trudniejsze do odnalezienia, zostały zapisane w oryginale i przekreślone, zaś obok znalazła się nazwa poprawiona. Drobniejsze literówki poprawiałam na bieżąco.
W nawiasach poza nazwami indyjskimi (bodajże w hindi) znajdują się inne, popularne określenia na oleje i ekstrakty a czasem też łacińskie synonimy oraz nazwy polskie.
Jeśli znajdziecie jakieś błędy w tej liście, proszę o zaznaczenie tego w komentarzu, poprawię i uzupełnię :)

piątek, 8 marca 2013

Tag: Home beauty day

Dawno już nie było TAGów na blogu, na szczęście pojawiła się fellogen i zaprosiła mnie do udziału w kolejnym. Bardzo jej za to dziękuję :)
Zanim zabiorę się do odpowiadania na TAG, zaznaczę, że nie do końca przepadam za zabiegami upiększającymi. Doceniam korzyści płynące z peelingów oraz różnych balsamów, ale robienie sobie manikiuru, pedikiuru czy innych zabiegów jak regulowanie brwi jest ponad moje możliwości. Nie umiem się nawet umalować ;)
Nie ma co liczyć na to, że przedstawię jakieś rewolucyjne techniki, jak pięknie wyglądać w 5 minut ;)
No ale lecimy!


niedziela, 3 marca 2013

Włosowa aktualizacja: włosie w marcu :)

Nie wiem, czy pamiętacie, ale w poprzedniej aktualizacji (która to pojawiła się dopiero w połowie lutego) obiecałam, że doprowadzę smętne włosie i marudną skórę głowy do stanu używalności. I chyba mi się to udało :)

piątek, 1 marca 2013

Moja włosowa historia :)

Zgodnie z obietnicą, dziś historia obrazkowa. W zasadzie historia z dużą ilością obrazków. I na obrazkach będę pojawiać się ja :)
Od razu zaznaczę, że włosy odziedziczyłam po mamie, która zawsze miała gęste, grube włosy. (Dopóki nie zniszczyła ich sobie farbowaniem.) Po tacie zaś mam skórę głowy, problemy skórne i alergie ;)