środa, 19 sierpnia 2015

Nawilżający szampon Emolium - albo go kochasz, albo nienawidzisz

Dawno, dawno temu żyła sobie Głowa. Przez długi, długi czas zmagała się z przetłuszczaniem, szukała czegoś, co zahamuje gromadzenie się na niej sebum i nie pozwoli, żeby włosy tak szybko traciły świeżość. Głowa szukała szamponów, delikatnych nieobciążających odżywek, stosowała olejki eteryczne i oleje...

I nagle wyschła.

I stała się rzecz straszna. Głowa, tak zaznajomiona z pielęgnacją swojej przetłuszczającej się skóry, zapomniała o nawilżaniu. Zanim się obejrzała, skóra głowy była przesuszona i łuszczyła się. Nie o to walczyła Głowa, nie tego chciała! 

Nagle przypomniała sobie o szamponie z nawilżaniem w nazwie i spróbowała. I wiedziała Głowa, że szampon ten jest dobry.

Tak, w telegraficznym skrócie, rozwinęła się moja miłość do szamponu nawilżającego Emolium :)
Pamiętam, że wcześniej nie byłam do niego za bardzo przekonana. Przez zawartość protein powodował, że moje niskoporowate włosy zachowywały się jak piórka i były niedociążone. Bardzo trudno było je rozczesać. Oba problemy rozwiązywała odżywka b/s, ale jakoś nie byłam przekonana do tego szamponu.

Aż przyszedł dzień, w którym moja skóra głowy zastrajkowała, wyschła, i żaden z dotychczas znanych sposobów nie działał. No bo co - skoro skóra jest przesuszona, mam nagle wywołać przetłuszczanie? To trochę bez sensu. Nawilżałam więc skórę maskami i olejami, ale to wciąż było za mało. Myłam częściej szamponami delikatniejszymi, ale to z kolei powodowało, że skóra głowy swędziała. Poszukałam w necie, poszukałam w szafce i zaryzykowałam. I problem miałam z głowy :)
O tym, jak szampon Emolium ratował moją skórę głowy pisałam dużo wcześniej - KLIK :)

Szampon znajduje się w plastikowej, przezroczystej i miękkiej butelce, zakręcanej na zakrętkę. Otwór, przez który wydostaje się szampon, jest w sam raz. Sam szampon ma konsystencję żelu, jest przezroczysty i ma przyjemny, leśno-ziołowy zapach :)

A co siedzi w składzie?
INCI: Aqua, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, PEG-75 Shea Butter Glycerides, Sucrose Cocoate, Gluconolactone, Betaine Monohydrate,  Butylene Glycol, Tephrosia Purpurea Seed Extract, PEG-150 Pentaerythrityl Tetrastearate,   PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Wheat Amino Acids, Urea, Diglycerin, Sodium PCA, Hydrolyzed Wheat Protein, Sorbitol, Lysine, Allantoin, Lactic Acid, Polyquaternium-7, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Parfum.

Przede wszystkim łagodne detergenty, w tym jeden dość kontrowersyjny (zdarzają się alergie na CB), nawilżający panthenol, zemulgowane masło shea, emulgator, humektant, antyoksydant i substancję złuszczającą w jednym, kolejny nawilżacz, związek ułatwiający przenikanie składników aktywnych, wyciąg z nasion Tephrosia Purpurea (inne nazwy: Sarphonk, wild indigo; z rodziny bobowatych), emulgatory, aminokwasy pszenicy, złuszczający mocznik, nawilżający dimer gliceryny (więcej gliceryny, więcej nawilżania?), związek zmniejszający przetłuszczanie skóry głowy i antystatyk, hydrolizowane białka pszenicy, nawilżający sorbitol, lizyna, kojąca alantoina, kwas mlekowy, delikatny silikon, konserwanty i zapach.

Szampon Emolium jest bardzo wydajny. Z początku pieni się bardzo słabo, początkowo miałam problem, żeby wylać na rękę odpowiednią ilość szamponu. Okazuje się, że wystarczy mała porcja, za to podczas drugiego mycia (jeśli ktoś, tak jak ja, myje włosy dwa razy) bardzo łatwo o duże ilości piany. Butelka szamponu wystarczyła mi na kilka miesięcy.

Szampon Emolium ma swoich zwolenników jak i przeciwników.
Ci pierwsi uwielbiają go ze względu na szybkie działanie, odczuwane nawilżanie skóry głowy, zniwelowanie swędzenia, suchości, łuszczenia i zmniejszenie przetłuszczania skóry głowy. Natomiast przeciwnicy mogą znienawidzić go za zbyt bogaty skład, co może obciążać skórę głowy i powodować szereg przyjemności jak: szybsze przetłuszczanie, swędzenie czy wrażenie niedomytych włosów, ponadto zawiera aminokwasy i proteiny, więc może powodować, że włosy będą piórkowate i będą się plątały podczas rozczesywania.
Sama przez chwilę należałam do tej drugiej grupy :)
Szczęście w nieszczęściu - moja skóra przeżyła kryzys i uratował mnie właśnie ten szampon, który wcześniej wcale się nie sprawdzał.

Jestem ciekawa Waszych opinii na temat tego szamponu :)
Macie? Znacie? Wracacie do niego? :)

14 komentarzy:

  1. Nie mam problemów z suchą skórą głowy, ale szamponów nawilżających używam w zimie :) niestety Isana Med z mocznikiem powodował łupież, jeśli kiedyś wypróbuję Emolium to mam nadzieję bez takich skutków ubocznych :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam problemów z suchą skórą głowy, ale szamponów nawilżających używam w zimie :) niestety Isana Med z mocznikiem powodował łupież, jeśli kiedyś wypróbuję Emolium to mam nadzieję bez takich skutków ubocznych :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja należę do tych co go nienawidzą.

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie, nigdy więcej. Mało co tak mi wysuszyło skórę i włosy jak on. Bardziej chyba tylko Catzy i cedrowe mydło Agafii. Absurdalnie odwrotny efekt. Za to ich emulsja nawilżająca do skóry głowy jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Druga grupa! ;)

    Na skórę nie pomógł, a z włosów zrobił siano. Niestety, czytając skład, nie dopatrzyłam się protein.

    OdpowiedzUsuń
  6. hm nie miałam jeszcze Emilionu nic. Na razie używam GP i jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam tego szamponu, więc nie wiem do której grupy należę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja akurat muszę przyznać, że absolutnie mi nie pasuje ten szampon. Ba mi, mojemu tacie też nie, który nie używa suszarki, żadnych dodatkowych kosmetyków na skórę głowy, a ma sucha skórę. Pierwsze użycie ok, ale po następnych niesamowity dyskomfort, świąd skóry...

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurczę, sami zwolennicy innych szamponów w komentarzach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja także go nie lubię. W ogóle seria Emolium mi nie przypasowała - ich emolient do ciała jeszcze bardziej mi podrażnia skórę :( Szukam dalej

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj,
    mam skórę łojotokową. Pani dermatolog przepisała mi ten szampon, nie zgadzam się z powyższymi negatywnymi opiniami ponieważ w moim przypadku szampon ten ziała naprawdę cuda! Szampon robi siano z włosów, jednak radzi sobie z tym najzwyklejsza odżywka

    OdpowiedzUsuń
  12. Po tym szamponie zrobiła mi się swędząca skorupa na głowie. Nie mogłam sobie bardzo długo przez niego poradzić ze skórą głowy. KOSZMAR

    OdpowiedzUsuń