niedziela, 26 kwietnia 2015

Włosowa aktualizacja: kwiecień

Ho, ho! Oto nadeszła pora na włosową aktualizację kwietniową! Jeśli chcecie porównać, jak włosie wyglądało rok temu - KLIK! - albo i dwa lata temu - KLIK! - macie okazję :)
W okresie od stycznia do kwietnia skórze głowy i włosom zdarzało się grymasić, na skórze głowy pojawia się od czasu do czasu dość zauważalna łuska, na szczęście udało mi się pozbyć swędzenia. Pozbyłam się także dwóch masek do włosów i kupiłam na ich miejsce dwie nowe. Odkryłam też swojego olejowego ulubieńca.

Ale od początku. Przede wszystkim zdecydowałam się na powrót do oliwki Salicylol, która bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem mojej skóry głowy. Zapomniałam zupełnie o olejowaniu, o wpływie oleju rycynowego na moją głowę i włosiska i pokornie do niego wróciłam. Ale żeby nie polegać jedynie na oleju rycynowym, w zielarni kupiłam jeszcze jeden olej - z kiełków pszenicy. I okazało się, że znakomicie wygładza moje elektryzujące się włosy. Niestety, nałożony na skórę głowy powodował przyklap, więc nakładam go jedynie na długość włosów.

W międzyczasie zaczęłam marudzić na swoją starą suszarkę. Że dmucha ciepłym powietrzem, że wciąga włosy... Chłopię moje zaproponowało, że ogrzewanie powietrza "wyłączy". I "wyłączył" to grzanie na tyle skutecznie, że w niedzielę wieczorem musiałam wybrać się na spacer do Lidla, gdzie akurat w promocji były suszarki. Ale przynajmniej nic mi teraz gorącem nie dmucha! ;)

Wciąż dzielnie trwam przy szamponie Flos-Leku przeciwko łupieżowi pstremu i tłustemu. Dobrze się pieni, zmywa pojawiającą się łuskę, ładnie pachnie i powoduje oblepienia skóry głowy. Polubiłam się z nim bardzo i pewnie będę do niego wracać. Wygląda jednak na to, że będę musiała zmienić drugi szampon, ponieważ nie spełnia moich wymagań. Muszę się bardzo nakombinować, żeby cokolwiek na głowie umył, bo głównie obciąża. Jest zbyt bogaty, a obciążenie włosów powoduje nagromadzenie się łuski. Jestem na nie.

Jeśli chodzi o maski do włosów, pożegnałam się z maską BingoSpa z proteinami kaszmiru oraz z maską NaturVital przeciwko wypadaniu włosów. O ile o masce BingoSpa mogę powiedzieć jedynie, że ma przyjemną, kremową konsystencję, słodki, delikatny zapach i pozostawia włosy lśniące i nieobciążone, tak masce NaturVital należy się osobna recenzja za to, co zrobiła z moim włosiem.
Na niedawnej promocji w drogerii Natura załapałam się na kolejną maskę NaturVital, tym razem aloesową oraz maskę L'biotiki Biovax Latte. Biovax Latte do tej pory kojarzył mi się z bardzo fajnymi składnikami, ale z tyłu głowy kołatało się ostrzeżenie o linalolu w składzie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy w domu, chwilę przed wyjściem do drogerii, odkryłam, że linalolu w składzie brak! Cóż było robić - złapałam dwie maski i pognałam do kasy, żebym się przypadkiem nie rozmyśliła. A Chłopię moje stało przy drzwiach i starało się nie śmiać za głośno ;)

Zdarzył mi się tylko jeden włosowy eksperyment, z którego jestem jednak zadowolona. Mianowicie: wypróbowałam wreszcie Neem na moich włosach! Były bardzo gładkie i zyskały naprawdę sporo objętości. Muszę to powtórzyć jak najszybciej! 

Niesamowicie cieszy mnie pogoda za oknem. Jest już coraz cieplej i coraz jaśniej, można wreszcie zrezygnować z kurtek, szalików i innych takich. Odkryłam, że moje włosy źle zniosły tegoroczną zimę. Mam masę rozdwojonych końcówek na wysokości karku - wiadomo, od szalika. Muszę się wybrać do fryzjera :)

I tradycyjnie już - zdjęcie włosia w kwietniu :)

Co słychać u Waszych włosów w kwietniu?

11 komentarzy:

  1. Długaśne :). Dążysz do jakiejś konkretnej długości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę to nie :)
      Kiedyś, jak byłam młoda i głupia, obiecałam chłopakowi, że do Komunii jego bratanicy nie zetnę jakoś drastycznie włosów. Tak więc przede mną jeszcze dwa lata zapuszczania ;)

      Usuń
  2. Śliczne włosy. Jak ja bym chciała zapuścić do takiej długości. Też lubię olej rycynowy na skórę głowy. W polaczeniu z olejkiem tymiankowym działają cuga w problemie z łojotokiem i w łupieżu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Olejku tymiankowego jeszcze na skórę głowy nie stosowałam - muszę wypróbować :)

      Usuń
  3. No długość jest zachwycająca ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz polecić jakieś łagodne szampony, ale nie te dziecięce bo źle reaguje na nie mój skalp. Używam Capitis duo na zmiane z fitomedem do tlustych jednak chce zamienic fitomed na cos lagodniejszego bo jednak jest raczej z tych średnich

    OdpowiedzUsuń
  5. Z niedziecięcych znam i mogę polecić szampony Sylveco, szampony Natura Siberica (neutralny), oraz Emolium. Używałam też szamponu Allerco, ale w moim przypadku bardzo obciąża włosy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co myslisz o skladzie tego szamponu jako delikatny? http://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Moj-Maluszek-szampon-dla-dzieci-z-uczepem-trojlistnym-BEZ-SLS%2C-SLES/600

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och. Za uczep trójlistny - plus. Za siarczany w składzie i uczep daleko - minus. Moja definicja szamponu łagodnego jest prosta - nie ma w składzie detergentów siarczanowych. No, ewentualnie gdzieś na samym końcu. A ten, niestety ma mocny detergent na samym początku składu. Może nieco łagodniejszy od SLS, ale wciąż siarczan. Więc dla mnie - nie.

      Usuń