czwartek, 10 stycznia 2013

Dostępne na rynku preparaty dziegciowe: szampony i mydła

Nie tak dawno temu z półek aptecznych zniknął najwspanialszy szampon dziegciowy, jaki stosowałam - Polytar. Postanowiłam zrobić spis obecnie dostępnych produktów dziegciowych, które mogą się ubiegać o stanowisko zamiennika Polytaru. Niestety, w większości są to preparaty dostępne przez internet, rzadko kiedy stacjonarnie.
Liczę na to, że notka okaże się pomocna dla tych, którzy wciąż poszukują zastępstwa dla Polytaru.
Uwaga! Będzie długo!

Zacznijmy od szamponów.
Mamy całkiem spory wybór, najczęściej - co mnie zaskoczyło - wśród kosmetyków rosyjskich. Jeśli znacie sklep, gdzie takie kosmetyki można dostać to dajcie cynk w komentarzach ;)
W źródle pod zdjęciem znajdują się linki do sklepu, w którym można dany produkt zamówić.

źródło: bioarp.pl
Szampon dziegciowy - tradycyjny

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl, Betain, Cocamide DEA, Sodium Styrene/Acrylates Copolimer, Climabazole, Trietanolamine, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Sodium Shale Oil Sulfonate, Saponaria Officinalis, Niacin.

300 ml szamponu od Pervoe Reshenie o średnim składzie (SLeS); po chwili wpatrywania się w listę coś przestaje grać... Gdzie jest dziegieć? Zamiast niego mamy sól sodową jasnego ichtiolu (Sodium Shale Oil Sulfonate), który ma działanie zbliżone do dziegciu (antyseptyczny, keratolityczny, reguluje pracę gruczołów łojowych), ale... nie jest dziegciem. Wtopka.
Poza tym mamy przeciwgrzybiczy klimbazol i daleko w składzie wyciąg z mydlnicy lekarskiej i witaminę B3, niacynę. Oba składniki dobrze wpływają na skórę głowy i gruczoły łojowe. W tak niskim stężeniu chyba jedynie robią dobre wrażenie.

źródło: bioarp.pl
Szampon dziegciowy - popularny

INCI: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Polyquatemium-44, Sodium Chloride, Birch Tar, Disodium EDTA, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

Brązowa, plastikowa buteleczka o pojemności 250 ml, w której pomieszkuje sobie szampon z dziegciem brzozowym. Sporo jest też tutaj detergentów, w tym aż dwa siarczanowe (ALS i SLeS). Dla niektórych głów może to być za dużo.




źródło: bioarp.pl
Szampon ziołowo dziegciowy (bez SLS i parabenów)

INCI: Aqua, Evernia Prunastri Extract, Pulmonaria Officinalis Extract, Bidens Tripartita Extract, Chelidonium Majus Extract, Polygala Sibirica Extract, Urtica Dioica Extract, Usnea Barbata Extract, Hypericum Perforatum Extract, Aralia Extract, Salvia Officinalis Extract, Achillea Millefolium Extract, Saponaria Alba Extract, Saponaria Rubra Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Davurica Soybean Oil, Linum Usitassimum Oil, Arcticum Lappa Oil, Tar, Sodium Chloride, Citric Acid, Parfum, Methylisothiazolinone.

Imponujący skład, mamy tu sporo ziołowych ekstraktów, z mchu dębowego, miodunki plamistej, uczepu trójlistnego, glistnika jaskółcze ziele, krzyżownicy syberyjskiej, pokrzywy, brodaczki, dziurawca, aralii, szałwii, krwawnika pospolitego i mydlnicy plus oleje sojowy, lniany i z łopianu. Wszystko to po to, by znormalizować pracę gruczołów łojowych, wzmocnić i odżywić włosy, delikatnie oczyścić skórę głowy i ją zdezynfekować. Mamy też oczywiście dziegieć, gdzieś blisko końca składu i detergent siarczanowy - MLS.
I wszystko to mieści się w butelce 500ml.

źródło: bioarp.pl
 Szampon ziołowy czarny - przeciwłupieżowy

INCI: Aqua nivalis, Siberian Water Complex® (wyciąg z 17 syberyjskich ziół), Magnesium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Chloride, Impetrum Nigrum Extract, Cynoglossum Officinalis Extract, Guar Gum, Climbazole, Wood Tar, Citric Acid, Parfum, Kathon.

A w skład Siberian Herbal Water Complex®  wchodzą: różanecznik dahurski, oman wielki, powojnik syberyjski, kocanka piaskowa, nawłoć dahurska, iglica pospolita, gnidosz uralski, malina kamionka, pokrzywa, mydlnica lekarska, rumianek pospolity, lepnica jenisejska, różeniec górski, bylica mongolska, tarczyca bajkalska, kokoryczka wonna, jasnota biała. Zioła o działaniu odkażającym, przeciwzapalnym, przeciwświądowym, normalizującym skórę głowy i gruczoły łojowe; różanecznik dodatkowo ma rozjaśniać przebarwienia skórne.
Specjał od Babuszki Agafii :)
Ma w składzie detergent siarczanowy MLS, ale pojawia się tu także - poza dziegciem - przeciwgrzybiczy klimbazol. W butelce mieści się 350ml szamponu.

źródło: prostoznatury.com
BIO SZAMPON Dziegciowy

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Birch Tar, Sodium Chloride, Polyquaternium-7, Coco-Glucoside, Glycol Distearate, Biotin, Niacinamide, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Caramel, Tetrasodium EDTA.

Kolejny szampon rosyjski, tym razem bez ziołowych ekstraktów, ale o bardzo ciekawej, karmelowej barwie. I rzeczywiście szampon jest barwiony karmelem. Nie wiem, czy ten składnik ma jakieś właściwości antyseptyczne, ale przyznam, że wygląda interesująco :)
Niestety, skład ma nieco słabszy niż wygląd (pojawia się SLeS), ale za to dziegieć brzozowy znajduje się całkiem wysoko. Do tego dodatek biotyny i niacyny.
Buteleczka o pojemności 350ml.

źródło: doz.pl
  
Szampon dziegciowy Pix

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Pix Liquida, Sodium Chloride, 2-Bromo-2-Nitropropano-1,3 Diol, Fragrance.

Szampon w buteleczce o pojemności zaledwie 100ml, o krótkim składzie: woda, SLeS, kolejny, nieco łagodniejszy detergent, dziegieć, sól kuchenna (chlorek sodu), konserwant, zapach.
Konkretny szampon dla mniej wymagających głów




źródło: wizaz.pl; superkoszyk.pl

Mrs. Potter`s, Szampon przeciwłupieżowy z dziegciem i Vecorexin ŸProtectiv

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Cocoamphocetate, Cocamidopropyl Betaine, Disodium PEG-5 Laurylcitrate Sulfosuccinate, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Glycol Distearate, Sorbitan Laurate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Tar Oil, Methoxy PEG/PPG-7/3 Aminopropyl Dimethicone, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Butylene Glycol, Lecithin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Hydrolyzed Soy Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Tocopheryl Acetate, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Propylene Glicol, Calendula Officinalis Flower Extract, Sunflower (Helianthus Annuus) Seed Oil, Glycerin, Matricaria (Chamomilla Recutita) Flower Extract, Walnut (Juglans Regia) Shell Extract, Tocopherol, Tripeptide-1, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carrageenan (Chondrus Crispus) extrakt, Xanthan Gum, Triethanolamine, Dimethylmethoxy Chromanol, Glycolipids, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Isopropyl Alcohol, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Sodium Hydroxide, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Sodium Chloride.

Typowo drogeryjny szampon, w sporej buteleczce, 500ml. W składzie znajdziemy SLeS, całkiem nawet wysoko dziegieć, nieco protein, olej słonecznikowy i ekstrakty ziołowe z nagietka, rumianka, łupiny orzecha włoskiego i chrzęśnicy kędzierzawej. Jest tu też unikana przeze mnie trietanoloamina i alkohol izopropylowy (IPA).

źródło: wizaż.pl KWC
Green Pharmacy, Szampon przeciwłupieżowy, Dziegieć brzozowy i Cynk

INCI: Aqua, Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Panthenol, Betula Alba Oil, Betula Alba (Birch Buds) Extract, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Acorus Calamus Root Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Lawsonia Inermis (Henna) Extract, Zinc Sulfate, Polyquaternium 10, PEG-12 Dimethicone, Salicylic Acid, Citric Acid, Parfume, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothializone, Benzyl Benzoate, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional.

Czyżby kolejny szampon dziegciowy bez dziegciu? Mamy tu i olej z brzozy białej, i ekstrakt z pąków brzozy - być może to właśnie to. Wg procenta to właśnie Betula Alba Oil oznacza dziegieć brzozowy. Do tego całkiem wysoko ekstrakt z eukaliptusa, kłącza tataraku, rozmarynu i henny. Mamy też siarczan cynku dostarczający odpowiednich składników odżywczych skórze głowy i keratolityczny kwas salicylowy. Na początku oczywiście siarczanowy detergent - SMS.
W poprzedniej wersji w składzie znajdował się SLeS, ekstrakty ziołowe były dużo, dużo dalej, ale był tam też Pix liquida Betulae, który już bardziej wygląda na dziegieć. Czyżby producent chcąc ułagodzić szampon, "złagodził" też dziegieć? Być może...
Buteleczka na 350ml szamponu.

Moja opinia: TUTAJ :)
źródło: neutrogena.com
Neutrogena T/Gel® Therapeutic Shampoo - Original Formula

Niedostępna w Polsce, ale można ją znaleźć na amazonie bądź za granicą :)

INCI: Active Ingredient:
Coal Tar 0.5% 
Inactive Ingredients:
Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide MEA, Laureth-4, Fragrance, Polysorbate 20, Cocamidopropyl Betaine, Citric Acid, Sodium Chloride, Tetrasodium EDTA, DMDM Hydantoin

Występuje także w wersji z 1% zawartością dziegciu - KLIK. Taki typowy zdzierak, ale że zbiera dobre opinie w komentarzach, to postanowiłam go wciągnąć na listę ;)

źródło: www.ukrainashop.pl
Allians Piękna, Szampon Dziegciowy Tradycyjny Przeciwłupieżowy

INCI: Decoctum n 1 (Aqua, Arctium Majus R., Urtica Dioica L., Levisticum Officinale L., Betulae Alba L., Trifolium Pratense L., Humulus Lupulus, Acorus Calamus R.), Sodium Lauroyl Sarcosinate, Coco-Glucoside, Sodium Myreth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside (and) Glyceryl Oleate, Sodium Chloride, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, PEG-200 Hydrogenated Glyceril Palmate, Betula Alba (Birch) Folium Extract/Oleum Rusci, Birch Tar, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Dihydroavenanthramide D, Polyquaternium -7, Cymbopogon Schoenanthus (Lemongras) Oil, Citric Acid, Hydroxypropyl Methylcellulose, Allantoin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Benzyl Alcohol, 5-chlor-2-methyl-4-isotiazolinone-3-on.

Szampon z ziołowymi wyciągami: z korzenia łopianu, pokrzywy, lubczyka, brzozy białej, koniczyny, chmielu i tataraku. Do tego przewaga delikatniejszych detergentów, trochę emulgatorów, gliceryna i trzy rodzaje dziegciu brzozowego. Nie wiem dokładnie, na czym polega różnica między nimi, podejrzewam że chodzi o różnice w procesie produkcji albo wykorzystanym surowcu. Na koniec jeszcze trochę glikoli, olejek eteryczny z trawy cytrynowej i łagodząca podrażnienia alantoina. Skład oceniam pozytywnie, bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że tych ziołowych ekstraktów jest w składzie całkiem sporo :)

AKTUALIZACJA
Dorzucam dwa szampony, które miałam okazję przetestować i jeden blisko z jednym spokrewniony :)

źródło: www.doz.pl
Szampon Paraderm z dziegciem
Występuje w dwóch postaciach, jako Paraderm i Paraderm Plus.

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Olive Oil PEG-7 Esters, Glycerin, Salix Alba Bark Extract, Betula Alba Oil, Sulfur, PEG-40 Castor Oil, Sodium Shale Oil Sulfaonate, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Propylparaben, Citric Acid.

Krótki i w miarę przyjemny skład, dodatek nawilżającej gliceryny, ekstrakt z kory wierzby białej i siarka, a także wymieniona wcześniej sól sodowa jasnego ichtiolu.
Moja opinia jest TUTAJ :)

źródło: www.aptekazserduszkiem.pl


Szampon Paraderm PLUS

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Urea, Sodium Chloride, Olive Oil PEG-7 Esters, Glycerin, Salix Alba Bark Extract, Betula Alba Oil, Sulfur, PEG-40 Castor Oil, Sodium Shale Oil Sulfonate, Propylene Glycol, Undecylenamide DEA, Piroctone Olamine, Alcohol denat., Faex Extract, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Propylparaben, Citric Acid.

Braciszek Paradermu o nieco bogatszym składzie. Mamy tu również złuszczająco-nawilżający mocznik, ułatwiający przenikanie składników glikol propylenowy, przeciwgrzybicze składniki: kwas undecylowy i piroctone olamine, a także ekstrakt drożdżowy.

źródło: www.biotar.pl
Szampon Biotar, Bioarp.pl

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocoamidopropyl Betaine, Betula Alba Oil, Salicylic Acid,  PEG-40 Sulfurized Castor Oil/PEG-40 Castor Oil, Hydroxyethylcellulose, Propylene Glycol, Juniperus Communis Oil, DMDM – Hydantoin, Metchylchloroisothiazoline, Methylisothiazolinone, Limonene.

Szampon dopiero niedawno pojawił się w ofercie sklepu Bioarp, ale już zdążyłam go przetestować i zyskał moje uznanie. Skład prosty, w miarę przyjemny - dziegieć brzozowy, kwas salicylowy i biosiarka z olejem rycynowym, wspomagana przez olejek jałowcowy i ułatwiający przenikanie składników glikol propylenowy.
Pełna moja opinia jest TUTAJ :)

Ufff... Z szamponów to byłoby wszystko, jeśli jednak wciąż nic Was nie zachwyciło, a chcecie mieć coś dziegciowego, to może mydła?

źródło: ukrainashop.com

MYDŁO DZIEGCIOWE W PŁYNIE, 270 ml - ŁUSZCZYCA, ZAPALENIE SKÓRY

INCI: Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, PEG-7 Gliceryl Cocoate, Parfum, Pix Liquida Betulae, Citric Acid, Imidazolidinyl Urea, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Aloe Barbadensis Extract, Propylparaben, Hyperikum Perforatum (St.-John`s wort) Extract, Valeriana Officinalis Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Zea Mays Leaf Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Essential Oil.

Skład jak na mydełko do wrażliwej, chorej skóry, średni. Króluje SLeS, dziegieć znajduje się w ilościach minimalnych (dopiero za Parfum), a wszystkie fajne i przyjemne dla skóry ekstrakty ziołowe zostały wygnane na koniec. No nieładnie tak...
Wizualnie mydełko ratuje ładna buteleczka mieszcząca 270ml płynu z pompką.


źródło: bioarp.pl
Mydło dziegciowe - w płynie

INCI: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Birch Tar, Disodium EDTA, Citric Acid, Methylisothiazolinone.

No i kolejne mydełko, które jest "takie se". Dwa siarczanowe detergenty - ALS i SLeS. Dlaczego producenci wychodzą z założenia, że mydło powinno czyścić mocniej niż szampon do włosów? Myślę, że po takie specyfiki sięgają najczęściej ludzie z problemami skórnymi i chyba jednak nie po to, żeby tę skórę później z siebie zdjąć, tylko żeby ją podleczyć...
Brązowy plastik znany już z szamponu, tym razem z pompką, mieszczący 300ml mydła.

źródło: www.lawendowaszafa24.pl
Gęste mydło dziegciowe w kremie z ziołami

INCI: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Brich Tar, Aloe Barbadensis Leaft Juice, Extractes: Betula Alba, Chamomilla Recutita, Panicum Millaceum, Equisetum Arvense, Salvia Officinalis, Urtica Dioica, Camelia Sinensis, Arctium Lappa, Lawsonia Inermis, Humulus Lupulus, Calcium Pantothenate, Niacin, Biotin, Cocamide DEA, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone,  Caramel, Parfum

Jest detergent, jest dziegieć i to dość wysoko, są też ekstrakty i dobre składniki. Po kolei: gliceryna, ekstrakt z liści aloesu, ekstrakty z wierzby białej, rumianku, prosa, skrzypu, szałwii, pokrzywy, zielonej herbaty, łopianu, henny i chmielu. Do tego dobrze wpływający na skórę pantotenian wapnia (witamina B5), niacyna (witamina B3) i biotyna (witamina H), dobrze współpracująca z witaminami z grupy B. Podejrzewam, że karmel w składzie nadaje mydełku odpowiednią gęstość, a może też i zapach :)

źródło: www.triny.pl
Naturalne, syberyjskie CZARNE mydło do pielęgnacji włosów i ciała

INCI: Aqua, Cedrus Deodara Oil, Davurica Soybean Oil, Abies Siberica Oil, Hippophae Rhamnoides Altaica Oil, Juniperus Communis Oil, Amaranthus Caudatus Oil, Rosa Canina Oil, Arctium Lappa Oil, Linum Usitassimum Oil, Salvia Officinalis Intractum, Chelidonium Majus Intractum, Melissa Officinalis Intractum, Pulmonaria Officinalis Intractum, Chamomilla Recutita Intractum, Bidens Tripartita Intractum, Achillea Millefolium Intractum, Urtica Dioica Intractum, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Cocamide DEA, Arctostaphylos Uva-Ursi Extract, Inula Helenium Extract, Polygala Sibirica Extract, Pinus Silvestris Extract, Alnus Glutinosa Cone Extract, Rhodiola Rosea Extract, Evernia Prunastri Extract, Usnea Barbata Extract, Picea Siberica Extract, Saponaria Alba Extract, Saponaria Rubra Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Althaea Officinalis Extract, Rhaponticum Carthamoides Extract, Ozocerite, Tar, Inonotus Obliquus, Propylene Glycol Chenopodium Ambrosioides, Larix Sibirica Extract, Petrolium Distillates Oil, Methylisothiazolinone.

Przy okazji rozszyfrowywania tego składu poznałam nowe pojęcie: intrakt (inaczej: alkoholatura), czyli coś w rodzaju nalewki, powstającej poprzez zalanie surowca roślinnego wrzącym alkoholem. Nie jestem pewna, czy wrażliwe skóry i głowy będą chciały się z tym zapoznać.
Po kolei w składzie mamy: olej z cedru himalajskiego, dahurski olej sojowy, olej z jodły syberyjskiej, olej z rokitnika altajskiego, olej z jałowca, olej z amarantusa, olejek z dzikiej róży, olej łopianowy, olej lniany, intrakty z szałwii, z glistnika jaskółcze ziele, z melisy, z miodunki plamistej, z rumianku, z uczepu trójlistnego, z krwawnika i z pokrzywy. Następny w kolejności jest detergent, a jakże - SLeS, następnie nawilżający sorbitol i kolejny związek powierzchniowo czynny. Następnie ekstrakty: z mącznicy lekarskiej, omanu wielkiego, krzyżownicy syberyjskiej, sosny zwyczajnej, szyszek olszy czarnej, różeńca górskiego, mąkli tarniowej, brodaczki najdłuższej, świerku syberyjskiego, białego i czerwonego korzenia myjącego. lukrecji gładkiej, prawoślazu i szczodraku krokoszowatego. Dalej mamy ozokeryt - naturalny wosk mineralny, dziegieć (smołę), czagę brzozową, czyli ekstrakt z grzyba, błyskoporka podkorowego, przerastającego pień brzozy, rozpuszczony w glikolu propylenowym pyłek kwiatowy, ekstrakt z modrzewia syberyjskiego, produkty destylacji ropy naftowej i konserwant.
Skład jest bardzo bogaty w ekstrakty, intrakty i oleje, detergenty, naturalne ekstrakty myjące zawierające saponiny i kilka rzeczywiście egzotycznych składników. Ciekawskim o naturze eksperymentatorów - polecam :)
źródło: bioarp.pl

Mydło dziegciowe - twarde

I na koniec mydło w kostce :)

INCI: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Sodium Palmate, Aqua, Betula Tar, Triethanolamine, Diethylene Glycol, PEG-9, Disodium EDTA, Citric Acid, Cellulose Gum, Benzoic Acid, Sodium Chloride.

Nie zgłębiałam się w temat mydeł w kostce, ale myślę, że na tle mydeł w płynie prezentuje się całkiem-całkiem, mamy dziegieć i bazę mydlaną (sole sodowe), choć zastanawiam się, czy rzeczywiście tyle różnych soli trzeba było w to mydełko upchać, czy przypadkiem nie będzie czyściło aż za bardzo. Niestety, ze względu na niechęć do trietanoloaminy na mydełko się nie skuszę.

Znaleźliście coś, co Was zainteresowało i jest warte sprawdzenia?
A może znacie jakieś inne kosmetyki dziegciowe, których ja tutaj nie uwzględniłam?

86 komentarzy:

  1. zabrali polytar i chyba nic w pełni go nie zastąpi. Chociaż ja się z GP pokochałam na dłużej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Posiadam mydło specjalne dziegciowe i stosuję głównie do twarzy i na dekolt, gdy pojawią mi się na nim niespodzianki. Do włosów jak na razie użyłam raz lub dwa i o dziwo włosy były świeże, żadnego podrażnienia czy przesuszenia, a także osadu mimo bardzo twardej wody. Mydełko himalajskie zostawiało tłuste, sztywne włosy a to dziegciowe nie - wyglądały identycznie jak po myciu babydreamem ;) Nie stosowałam do włosów stale tylko okazjonalnie, więc nie jestem w stanie go ocenić. Do twarzy sprawdza się wyśmienicie - nie podrażnia, nie wysusza a zmiany goją się szybciej i pojawiają się mniejsze w okolicach @ ;) Myję nim twarz codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Posiadam ten szampon Mrs.Potters i jestem bardzo zadawolona,super,że dodałaś analizę składu bo ja się wogóle na tym nie znam, a nigdzie znaleść nie można,skład według mnie całkiem w porządku :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy raz słyszę o dziegciu! (nawet nie wiem, czy dobrze odmieniłam :P) Muszeęsię tym zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To są wszystko dziegcie brzozowe, prawda? Ja mam jedną jedyna butelkę Polytaru i używam okazjonalnie. O dziwo, kupiona 2 miesiące temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W większości tak, poza wyjątkami, które dziegciu nie mają :P
      Jest też szampon, który w składzie ma po prostu "Tar", ale prawdopodobnie też jest to dziegieć brzozowy.

      Usuń
    2. Czy ktoś może podpowiedzieć gdzie można kupić ten polytar?będę bardzo wdzięczny artenik@interia.pl

      Usuń
  6. chyba dawno temu miałam Panią Pottersową z dziegciem, lubiłam zapach tego szamponu - ja walczyłam z łupieżem, ale średnio mi pomógł

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba czas pomyśleć o zakupie takiego szamponu, dzisiaj umyłam włosy naturalnym szamponem...i cóż? łupież...swędzenie, nie wiem co jest ze mną nie tak ostatnio

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie w mieście w aptekach można jeszcze kupić Polytar. Szkoda, że na mnie nie działa:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam!

      Czy mogłeś by podać namiary na jakąś aptekę?

      Pozdrawiam

      Iza

      Usuń
    2. a gdzie konkretnie moge go kupic ? pozdrawiam

      Usuń
  9. a Ty który szampon wybierzesz dla siebie?

    ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej zastanawiałabym się nad tym ziołowo dziegciowym bez SLS i czarnym ziołowym od Babuszki Agafii. Ale mam jeszcze kilka szamponów do wykończenia, więc pewnie tak szybko ich nie zamówię :)

      Usuń
    2. Znalazłam tego bloga przez wyszukiwarkę szukając info o dziegciu ;)
      Ostatnio, w ziołowym sklepie polecono mi szampon przeciwłupieżowy Babci Agafii :) Jakie było moje zaskoczenie gdy zaczął działać od pierwszego użycia. Włosy super się rozczesują, są miękkie i zwiększyły optycznie objętość a do tego zostały mi szczątki łupieżu ;) NIC na mnie nie działało, mam łupież odkąd pamiętam a tu taka niespodzianka. Szczerze polecam do wypróbowania.
      Zachęcił mnie brak SLS i parabenów. Rosjanie są od nas mądrzejsi skoro produkują takie rzeczy.

      Usuń
  10. cos takiego jeszcze znalazlam
    http://www.zielarnia24.pl/3265,aram-szampon-dziegciowy-250ml.html

    co o nim myslisz?
    ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, skład chyba ktoś wrzucił w Google Translate :D
      W każdym razie mogę się domyślać, że jest SLeS (sulfoetoksilat sodu - coś koło tego), do tego dwa kolejne detergenty, całkiem fajne ekstrakty ziołowe (mydlnica, brzoza, chmiel), olej jojoba jest całkiem w porządku, ale jeśli to ma być olej z pestek brzoskwini, to niestety przy ŁZS kompletnie się nie sprawdzi, bo za sprawą kwasów tłuszczowych omega-9 będzie nam dożywiał drożdżaka...
      Dziegieć obecny, jak również kilka składników, które mogą podrażniać (mocznik diazolidinyl), nie wiem też po co w szamponie parabeny skoro do szamponów najczęściej dodaje się Methylchloroisothiazolinone jak i innych im podobnych związków, które też są grzybo- i bakteriobójcze.
      Mam mieszane uczucia co do tego szamponu...

      Usuń
  11. Bardzo dziękuję za to obszerne zestawieni
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że są ludzie, którzy biorą sprawy w swoje ręce. Mój mąż stosował polytar i był bardzo zadowolony. Nie ukrywam, że ja też... Teraz właśnie siedzę od kilku dni w necie i szukam zamiennika. Kompletnie nie wiem czego szukać, bo polytar był chyba najlepszy. Obawiam się, że będzie próbował wszystkiego, a i tak nie znajdzie równie dobrego środka. Macie może informację dlaczego przerwano produkcję polytara? Czy będą go jeszcze produkować?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. W jednej z aptek powiedziano mi, że to sprawka UE. Dziegieć może być niebezpieczny dla zdrowia, dlatego też rozpoczęto walkę z wyrobami, które go zawierają. Pomimo tego, że w drogeriach a także aptekach sprzedawana jest cała masa świństwa nieobojętnego dla naszego skalpu to na celownik został wzięty doskonały polytar. Po nieudolnych akcjach poszukiwawczych ulubionego Polytaru zakupiłem kilka specyfików przedstawionych wyżej. Sądząc jednak po zapachu, pierwszych myciach, kolorze i składzie nie wróżę im sukcesu. Dla mnie Polytar to szampon doskonały. Po umyciu nim głowy, skóra jakby się relaksowała, jakby ktoś wstrzyknął do niej środek uspokajający:). Tyle lat poszukiwań a "oni" mnie go teraz zabierają. Żegnam się z Polytarem z wielkim bólem i rozczarowaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy w jakiś sposób Cię pocieszę, ale znalazłam na DOZie maść Cocois, która ma w składzie smołę węglową, podobną jak w Polytarze. Nie jest to może dokładnie to samo, ale może warto wypróbować?

      Usuń
    2. serdeczne dzięki za to doskonałe opracowanie... na pewno skorzystam z niego, bo właśnie skończył mi się polytar i w pewnym sensie obudziłam się z ręką w nocniku, bo kupowałam go kilka miesięcy temu i w jednej aptece powiedzieli, że jest na brakach, a w drugiej, że w żadnym wypadku - było wtedy pójść po rozum do głowy i wykupić wszystko, co mieli, ehh :(

      z tym wycofywaniem przez UE preparatów z dziegciem to jest jakaś granda, pamiętam, jak z 10 lat temu nagle zabrakło denorexu (czy ktoś go jeszcze pamięta???) i apteki mówiły to samo - że dziegieć jest be i UE banuje. byłam wtedy załamana, bo denorex to był pierwszy specyfik, który zaczął łagodzić moją łuszczycę na skórze głowy. potem denorex się pojawił, ale już bez dziegciu w składzie...

      a ja się pytam: skoro wycofują preparaty dziegciowe, bo ponoć dziegeć jest rakotwórczy, to co jeszcze w sklepach robią papierosy?!? czy ci ludzie w UE, którzy decydują o takich sprawach, to w ogóle myślą!??

      Usuń
    3. Teraz za to UE przyczepiła się do tradycyjnego wędzenia - za dużo substancji smolistych według urzędasów. Ich zdaniem zdrowsze dla nas będzie "wędzenie chemiczne".... Żałość i żenada. Pozdrawiam autorkę bloga, profesjonalne podejście do tematu!

      Usuń
    4. Polecam produkty mg127 http://www.mg217.com/ moim zdaniem lepszy niz polytar

      Usuń
    5. Liczę na profity za opublikowanie tego komentarza :D

      Usuń
    6. ja używam szamponu pix - do zamówienia na dozie, nigdy nie miałam polytar, ale ten pix jest niezły, tylko straszny śmierduch

      Usuń
  14. Wykorzystałam Twoje uwagi. Dziękuję, zakupy zrobione. Zdecydowałam się na szampon ziołowy czarny i mydło dziegciowe - twarde. Coś trzeba było wybrać :) Ciekawe @uwagi o przepisach UE :D :\ i o Cocois'ie (trochę drogi, ale może warto... - zostawiam na przyszłość)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też ubolewam nad tym, że wycofano Polytar. Kiedyś próbowałam wiele różnych szamponów, ale żaden mi nie pomagał, dopiero Polytar sobie z moim problemem poradził.
    Teraz odkąd wycofali Polytar, polecono mi Neutrogenę T-Gel. I działa!
    Może i komuś jeszcze pomoże.
    Ja polecam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ino że ten T-Gel z dziegciem nie ma nic wspólnego. Delikatny detergent, kwas salicylowy i piroctone olamina.

      Usuń
    2. czy kwas salicylowy nie osłabia Wam włosów? mnie osłabiał potwornie, unikam go jak ognia

      Usuń
  16. Niedługo chyba zostaną same preparaty z dziegciem brzozowym, po tych badaniach, które ostatnio poczyniono. http://siteczkowlosoow.blogspot.com/2012/12/polytar-krotko-o-szamponie-ktory.html
    Z wymienionych tutaj szamponów stosowałam kilka. Ostatnio Siberian Water Complex, ale bez żadnego rezultatu. Jedynym szamponem, który pomagał był nieodżałowany Polytar, po którym nosze żałobę. Biorąc pod uwagę pogarszający się stan mojej głowy, nawet te straszne rzeczy, które teraz o nim piszą mnie nie zniechęcają. Mam nadzieje, że wkrótce pojawi się na rynku jakiś równie skuteczny środek do walki z tym moim gadem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, że coś w miejsce Polytaru się pojawi... Jest jeszcze maść Cocois z dziegciem, ale jest ciut droga.

      Usuń
  17. Jakieś dwa lata temu lekarz rodzinny powiedział mi, że mam łzs, polecił Polytar. Kupiłam, myłam dwa tygodnie nim włosy CODZIENNIE (takie było zalecenie lekarza), później w normalnej częstotliwości (2-3x w tygodniu). Po miesiąuy wszelkie objawy ustąpiły. Teraz choroba powróciła i nie mogę się przestać drapać. Jakież było moje zaskoczenie, gdy po wizycie w kilku aptekach w poszukiwaniu magicznego specyfiku, zajrzałam do sieci i odkryłam, że mój cudowny lek zniknął z aptecznych pólek :( teraz zamówiłam ten rosyjski szampon ziołowo-dziegciowy, ale nie zwróciłam uwagi na położenie taru w składzie. Mam nadzieję, że ta mała ilość dziegciu wystarczy. Kiedyś na jakimś jarmarku w Starym Sączu kupiłyśmy z mamą słoiczek dziegciu od górali. Czy ktoś wie, czy taki czysty dziegieć można zastosować na głowę, czym go ewentualnie rozcieńczyć. Wybieram się do mamy w odwiedziny, mam nadzieję, że nie wyrzuciła tej magicznej substancji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czysty dziegieć raczej będzie zbyt mocny, w szamponach pojawiał się w stężeniu 1-2%. Najlepiej odmierzyć sobie kilka kropli dziegciu (jeśli znajdzie się u mamy) do porcji szamponu, spienić, zostawić pianę na skórze i włosach na ok. 5 minut i potem zmyć.

      Usuń
  18. BIO SZAMPON Dziegciowy będę testować. OD czegoś trzeba zacząć, jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dokonałam transakcji kupna szamponu Pix firmy Aleksandra.
    Pachnie... oscypkami!!! <3 (Ja chyba mam coś nie tak z głową. POZA tym na skórze, znaczy się.)
    Dam znać jak działa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :)
      Czekam na recenzję :)

      Usuń
    2. co do zapachu my czujemy WĘDZONĄ KIEŁBASĘ :)

      Usuń
    3. Zaciekawił mnie ten szampon, trafia na moja listę szamponów do wypróbowania ;)

      Usuń
    4. Dla mnie też zapach oscypka

      Usuń
  20. dziękuję za posta, szukam właśnie szamponu dla męża z łuszczycą, zdecydowałam się na ten babuszki agafii z dziegciem

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam, jest jeszcze preparat Sebovet Clean. Wprawdzie przeznaczony dla zwierząt, ale skład dość ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  22. ja też płaczę po Polytarze...oj płaczę..
    z tym że u mnie łzs schodzi i pączkuje jeszcze na twarzy...dodatkowo mam przy tym trądzik różowaty, i mega wrażliwą skórę..
    ja się nawet nie mogę popatrzeć na szampony w reklamach bo od razu mnie swędzi..
    kupię na "spróbowanie" Mrs. Potters może nie będzie gorzej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za to, żeby Pani Pottters się sprawdziła :)

      Usuń
  23. pix lipa... polytar wróć :( tylko polytar mi pomagał :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Szampon polytar odtwarzają w aptece w Warszawie na jagiełły 4. Można tam zadzwonić i poprosić o skład. Niestety robią tylko na receptę. Można mieć od kogokolwiek tylko, że jak zniżkowa to 8zeta jak na 100% to ok 45zł za butelkę 250ml.
    To się rozcieńcza później, więc wystarczy na bardzo długo.

    Jak dla mnie ten robiony jest lepszy od orginalnego.
    Więc nie ma co ryczeć po polytarze tylko zadzwonić do tej apteki i może na odległość też zrobią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ten szampon z tej apteki. Wysłali mi do Kutna. Otrzymałam lek-szampon. Stosuję i rzeczywiście jest jakby mocniejszy od oryginału. Ma jednak wadę - tragicznie pachnie, aczkolwiek to się zmywa i zapach nie jest odczuwalny. Dla pewności zmywam jeszcze innym szamponem po tamtym.
      Także naprawdę warto się trochę pogimnastykować, personel apteki życzliwie wszystko mailowo tłumaczy. Trochę kłopot z przesyłaniem recepty, ale naprawdę warto.

      Usuń
    2. No ok mam to ale to raczej jest plyn na skore a nie szampon bo nie da sie tym myc. Ale zobaczymy jak zadziala

      Usuń
    3. Płyn na skórę, który się pieni :)

      Usuń
    4. moj sie nie pieni, ale fakt ze robili mi to w aptece u mnie w miescie a nie w tej konkretnej wiec moze cos dodaja czego nie pisza w skladzie? zobacze jeszcze tak ze zrobie u nich i porownam

      Usuń
    5. Z tego co wiem, to w robionym w warszawskiej aptece szamponie jest składnik, chyba mydło potasowe, więc pienić się powinien :)
      A rozcieńczasz swój szampon w pojemniczku z wodą?

      Usuń
    6. tak daje 5ml na 100 ml wody. Nawet umylam wczesniej szamponem innym i tez lipa, no nic.

      Usuń
    7. No to ja też nie wiem... A może zmieszać ten płyn z jakimś innym szamponem?

      Usuń
    8. a wogole mam pytanie bo ten niby szampon a wlasnie u mnie plyn jak go nie zmyje innym szamponem jest mega tlusty i wlosy sa okropne po tym. macie tak? bo jak nie znaczy ze jednak zele mi zrobili go

      Usuń
  25. Witam Dzięki tej stronie zdecydowałam się na czarny szampon babci Agafii i (o dziwo) zadziałał, a do tego nie przesuszył mi włosów. Tak więc polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj
    Ja zmagam się z ŁZS od ok.15lat(mam teraz 25).Dopiero ok.5lat temu będąc na wizycie u dobrego dermatologa dowiedziałam się,że na to choruje a co najgorsze,że jest to nieuleczalna choroba z którą muszę męczyć się do końca życia:-(Pamiętam,że dostałam szampon do wcierania w głowę Clobex(na receptę)i jakiś płyń też do wcierania ale nie pamiętam nazwy.Nie mówiąc,że na te wszystkie leki wydałam kupę kasy a problem mijał na jakiś czas i znowu powracał ze zdwojoną siłą:głowa swędziała i sypała się...Bedąc w ciąży i kilka miesięcy po niej miałam na kilka miesięcy spokój.No ale problem znowu powrócił.
    Na ostatniej wizycie u dermatologa dostałam płyn do smarowania a mycie włosów a właściwie skórę głowy myję Pirolamem,trzymam 5min.,później końcówki włosów zwykłym szamponem a następnie odżywka,która nie może dotknąć skóry głowy.I tak co 2dni,ponieważ włosy strasznie szybko przetłuszczają się.
    Nadmieniam,że przez te kilka lat straciłam bardzo,bardzo dużo włosów.Kiedyś miałam grubą kitę a teraz kiedy zwiążę gumkę to aż wstyd bo cienkie piórka zostały.
    Nie mówiąc o tym,że majątek wydaje na szampony...
    Na Twoją stronę wpadłam zupełnie przypadkiem i spróbuję szamponów które przedstawiłaś.Mam nadzieję,że pomogą.O rezultacie powiadomię.
    Pozdrawiam wszystkich z ŁZS!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na wiadomość :)
      Szampony dziegciowe sporo osób sobie chwali. Możesz jeszcze zerknąć tutaj, szampon Polytar to jeden z lepszych szamponów dziegciowych, z dziegciem węglowym a nie brzozowym jak większość tutaj przedstawionych :)

      Usuń
  27. Ciekawy post:) Akurat szukałam naturalne kosmetyki do włosów, i tu do wyboru mam teraz dużo, a moja babcia meszka w Rosji i może mi ich wysłać ) Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam, ostatnio znalazłam szampon z dziegciem sosnowym wzbogacony wyciągami ze skrzypu i pokrzywy oraz d-panthenolem "Paraderm plus" firmy Paramedica z Łodzi. W składzie jest zaledwie kilka składników, więc sądziłam, że będzie skuteczny. Użyłam dopiero kilka razy - na razie bez efektu. Ból, świąd i łupież nie ustępują. Wiele lat temu używałam szamponu T-Gel Neutrogeny, który przestał działać po tym, jak markę Neutrogena wykupiła Johnson&Johnson, która "ulepszyła" skład likwidując dziegcie. Polytar mi nie pomagał. Też się całe życie męczę - pomagają mi jedynie płyny na bazie sterydów, ale tylko na chwilę. Może zechcesz przeanalizować skład, Łojotokowa Głowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę nigdzie znaleźć składu (w sensie INCI, bo wszędzie piszą tylko o aktywnych składnikach :/) Paradermu Plus. Masz może ulotkę? Gdybyś przepisała z ulotki albo etykiety szamponu jego INCI, to chętnie przeanalizuję :)

      Usuń
    2. Hej, to z opakowania Paraderm Plus: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Tar Oil, Panthenol, Urtica Dioica Extract, Equisetum Arvense Extract, Sodium Chloride, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone & Methylisotiazolinone

      A jeszcze dzisiaj odebrałam przesyłkę z niemieckim mydłem Klar, rzekomo z dziegdziem brzozowym. Śmierdzi strasznie, ale nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, czy to jest zapach dziegciu. W składzie jest: Sodium Palmate, Sodium Cocoate, Aqua, Sodium Olivate, Glycerin, Lanolin Cera, Betula pendula (niczego nie zjadłam, tylko tyle napisali), Sodium Chloride. Czy to łagodne składniki, czy znajdujesz tam jakieś drażniące detergenty? Na opakowaniu piszą, że nie ma tam żadnej chemii, same substancje roślinne.

      Obecnie codziennie myję głowę tym szamponem Paraderm Plus, a od kilku dni nakładam na noc na skórę głowy olejek rycynowy, ze względu na straszne ściągnięcie i wysuszenie skóry. Efekty są takie: zahamowane wypadanie włosów, trochę mniej takiej grubej odstającej łuski, znacznie mniejszy łupież. Przepiękne włosy-puszyste, lśniące, żywe. Jednak głowa cały czas (również tuż po myciu) swędzi niemiłosiernie, po całości. Staram się nie drapać paznokciami, ale palcami "masuję". Cały czas wyczuwam ogniska zapalne ze zgrubiałym suchym naskórkiem. Zauważyłam, że głowa przestaje swędzieć po nałożeniu olejku rycynowego, całą noc mam spokój. Mam wrażenie, że szampon działa, ale równocześnie drażni. Stąd dalsze poszukiwania i zakup mydła. No i uparłam się na ten dziegieć po doświadczeniu ze starą, oryginalną Neutrogeną T/Gel. Ciekawe - przez Twojego bloga i posty różnych gości sprawdziłam obecną ofertę T/Gelu i okazało się, że znowu mają wersję z dziegciem! Nie wiedziałam :)

      Usuń
    3. Paraderm Plus: woda, 3 detergenty, dziegieć (brzozowy albo jałowcowy), pantenol, wyciąg z pokrzywy i skrzypu, sól kuchenna - zagęstnik i 3 konserwanty. Ziółek i pantenolu trochę mało, mniej niż dziegciu. Szampon może drażnić, łagodzącego podrażnienia pantenolu jest mało, pewnie około 1-2%, nie składnika, który mógłby znosić działanie detergentów.

      Mydełko wygląda w porządku, takie proste mydełko z dodatkiem jeśli nie ekstraktu z brzozy to pewnie dziegciu brzozowego. Do tego gliceryna i wosk pszczeli, nawilżacz i emolient, zapobiegający "uciekaniu" nawilżenia ze skóry. Sama brzoza, nawet jeśli nie jako dziegieć i tak ma dobry wpływ na skórę głowy. Nie wiem tylko, czy mydełko nie będzie zostawiało matowego osadu na włosach, jeśli tak, to kwaśne płukanki, np. z octu jabłkowego mogą pomóc. Na włosy i na skórę głowy też, ŁZS nie lubi kwasków ;)

      Skóra może swędzieć, bo jest przesuszona. Olej działa trochę jak sebum, stąd brak swędzenia. Może po mydełku będzie lepiej? :)
      Nie mam zbyt dużego doświadczenia w myciu włosów mydłem, więc nie wiem, ale byłoby dobrze, gdyby pomogło :)
      W razie czego w aptece możesz poszukać poszukać Salicylolu (też olej rycynowy ale ze złuszczającym kwasem salicylowym na te stany zapalne) czy Cerkogelu (z mocznikiem, też złuszczającym), w zależności od grubości tego naskórka możesz sobie wybrać 10% albo 30% mocznika. Do nawilżania skóry też coś można znaleźć, np. żel aloesowy albo emulsję do suchej skóry Emolium :)
      Cieszę się, że już są postępy, a będzie lepiej :)

      Usuń
    4. Witam ponownie! Bardzo dziękuję za powyższe wskazówki. Baaardzo skorzystałam. Po trzech miesiącach prób dzielę się moimi odkryciami:

      1) MOJA CUDOWNA TERAPIA: na noc nakładam preparat złuszczający Kertyol P.S.O firmy Durcay (kwas glikolowy + salicylowy + siarka + plus jakiś tam patent), rano zmywam mydłem w kostce Klar z (niepotwierdzonym w składzie) dodatkiem dziegciu. Nie wiem, w którym preparacie leży źródło tego sukcesu, ale na pewno połączenie obu działa. Nie używam żadnych odżywek, balsamów, itp. Uważam, że przy tego typu problemach to po prostu nie ma sensu, trzeba unikać wszystkich kosmetycznych fantazji. Po mydle włosy przez chwilę brzydko pachną (więc jednak chyba ten dziegieć jest!), ale zapach szybko znika a włosy są puszyste, z normalnym połyskiem i na dodatek układają się jak po piance - ekstra. Na początku robiłam to wszystko codziennie, teraz włosy myję co 2-3 dni, a Kertyol nakładam średnio co drugie mycie. Moja skóra jest niemal w 100% wyleczona, jednak przerwanie terapii nie wchodzi w rachubę, swędzenie i łupież wracają natychmiast.

      2) ISTNIEJE Neutrogena T-Gel z dziegciem! Nie wiem, czy dostępna w aptekach, ale na pewno można kupić na Allego z 0,5% lub 1% dziegciu. Poniżej linki do strony producenta - jest tam podany skład. Ja przed laty używałam najprawdopodobniej tej 0,5%, potem - jak pisałam wcześniej - zniknęła z aptek. Dla mnie była SUPERSKUTECZNA. Może to ta sama....?
      http://www.neutrogena.com/product/t-gel-+therapeutic+shampoo+-+original+formula.do?sortby=ourPicks
      http://www.neutrogena.com/product/t-gel-+therapeutic+shampoo+-+extra+strength.do?sortby=ourPicks

      3. Czarny szampon Agafii: kupiłam, bo zostawiłam mydło Klar na basenie i nic innego nie miałam pod ręką. Umyłam włosy tylko raz. Przeraził mnie śliczny zapach szamponu - ile tam jest perfum i gdzie jest dziegieć? Przecież zapachu dziegciu nie da się zamaskować... No chyba, że jest go jakiś promil. Może się mylę, ale perfum w szamponach leczniczych chyba nie powinno być. Co z tego, ze nie ma SLS i parabenów. Ciekawe, czy komuś ten szampon pomógł - boję się używać, a mam całą butelkę.

      4. Cerkogel mnie uczulał. Natomiast polecono mi SVR Xerial Capillaire (30% mocznika). Podobno bez parabenów, ale nigdzie nie mogę znaleźć podanego pełnego składu, a w stacjonarnych aptekach w zasadzie go nie ma, przez internet można kupić.

      Jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Mam też nadzieję, że moje odkrycia cokolwiek komuś dadzą.

      Usuń
    5. PS WAŻNE - jeśli chodzi o tę Neutrogenę T-gel z 1% dziegciu (Extra Strength) to zwróciłam właśnie uwagę w podanym przeze mnie linku na informację, że ZAWIERA ZWIĄZKI CHEMICZNE POWODUJĄCE RAKA. Tego ostrzeżenia nie ma przy opisie pod Neturogeną T-gel "Original Formula". Nie jest jasne, czy to chodzi o dziegieć.

      Usuń
  29. Myję głowę mydłem dziegciowym z bioarpa ale nie pomaga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdej głowie dziegieć pomoże... Może poszukaj innego składnika aktywnego?

      Usuń
  30. W Szczecinie też robią "nowy polytar" ale trzeba mieć receptę. Jedyna apteka którą robi wszystko z dziegciem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o adres apteki w Szczecinie. Dziękuję.

      Usuń
  31. Większość z tych produktów można kupić w sklepie zielarskim "Świerzop" przy al. Solidarności 60 (koło metra ratusz)

    OdpowiedzUsuń
  32. Posiadamy duże ilości dziegciu brzozowego. Poszukujemy zbytu na ten produkt. Będziemy wdzięczni za podpowiedź o potencjalnych klientach : ebudny@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Widziałam u siebie na targu mydło dziegciowe. Stoisko ma jakiś cudzoziemiec, bodajże Czech... Muszę zorientować się jaka cena i czy jakoś pomoże na moją pokiereszowaną skórę głowy.

    OdpowiedzUsuń
  34. W SZCZECINIE to adres pl. Matki Teresy z Kalkuty

    OdpowiedzUsuń
  35. A z szamponów dziegćiowych moge polecic znów rosyjski 911 ..na mnie działał:-) dostepny jedynie na bazarkach. Ja uzywałam wiele lat Ocerin Bio-Aktywny i.... Ocenic przestał produkowac:-(
    Mam pytanie czy mogłabys napisać trochę o detergentach w szamponach?

    OdpowiedzUsuń
  36. W Lublinie w sklepie zielarskim obok katedry można dostać kosmetyki babci Agafii. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. dziś zakupiłam Szampon ziołowy czarny- przeciwłupieżowy(4 na liscie) w sklepie z eko kosmetykami :) zobaczymy jak da radę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kochana a co polecasz dla AZS bo jestem już ciut zalamana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na AZS - jak najwięcej emolientów i humektantów. Kosmetyki z dużą zawartością olejów (emolientów), które pokryją skórę delikatną powłoką, a także: mocznika, kwasu hialuronowego, gliceryny, wciągu z aloesu (humektantów), które nawilżą skórę i zapobiegną jej przesuszaniu i łuszczeniu. Do tego kompleks badań alergologicznych i dokładna obserwacja stanu skóry, żeby ocenić, co może wywoływać objawy.
      Zdrowia życzę! :)

      Usuń
  39. Kochane kobitki,nie meczcie sie tyle,na swedzaca skóre glowy ,przetłuszczajaca sie,łojotok nic wam nie pomoze jak ten szampon Paraderm Plus a jak po umyciu tym szamponem przez tydzien bedziecie miały jeszcze miejsca ala strupki smarujcie mascia Clotrimazolum raz dziennie od 3 do 5 dni wszystkie te produkty dostepne w aptece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, no, widzę, że szampon Paraderm zyskał nową zwolenniczkę ;)
      (Nie będę sugerować, że kilka kolejnych komentarzy na jego temat to jakiś brzydki spam, nic z tych rzeczy...)
      Chciałabym, żeby istniał złoty środek, działający na wszystko i wszystkich, ale nie tak świat działa :)
      A jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć, co myślę o Clotrimazolum i Paradermie, niech sobie kliknie linki :)
      Clotrimazolum
      Paraderm

      Usuń
  40. Stosowałam paraderm, ze średnio zadowalającym skutkiem. dla mnie o wiele skuteczniejsze w walce z łuszczącymi zmianami na skórze głowy jest stosowanie olejów. Obecnie metoda prób i błędów znalałam jak dotąd najlepszą mieszanke. Salicylol plus olej z czarnuszki i kilka kropel olejku z drzewa herbacianego. Taka mieszanke nakaładam na skóre na całą noc, później głowę myję syryjskim szamponem vardi shan - brązowy ( przeznaczony do problematycznej skóry głowy ). taka kuracja w tym momemcie zadziałała zanikmiem zmian w 90%

    OdpowiedzUsuń
  41. Polecam to mydło! U mnie sprawdza się cudnownie na twarzy i włosach, skład świetny! http://ukrainashop.com/opis/2557540/mydlo-naturalne-recznie-robione-dziegciowe-mydlo-z-dziegciem-brzozowym-75-g.html

    OdpowiedzUsuń
  42. U mnie na pierwszym miejscu stoi Babuszka Agafia z dziegciowych najbardziej naturalna i przystępna cenowo. Ostatnio znalazłam ją w promocji na naturabazar.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. widzę, że dużo kosmetyków pochodzi zza wschodniej granicy, nigdy nie stosowałam szamponów z dziegciem, ale są na moim celowniku, tylko skończę mój obecny szampon

    OdpowiedzUsuń
  44. Szampon na bardzo prztluszczajace się włosy ?

    OdpowiedzUsuń