piątek, 8 marca 2013

Tag: Home beauty day

Dawno już nie było TAGów na blogu, na szczęście pojawiła się fellogen i zaprosiła mnie do udziału w kolejnym. Bardzo jej za to dziękuję :)
Zanim zabiorę się do odpowiadania na TAG, zaznaczę, że nie do końca przepadam za zabiegami upiększającymi. Doceniam korzyści płynące z peelingów oraz różnych balsamów, ale robienie sobie manikiuru, pedikiuru czy innych zabiegów jak regulowanie brwi jest ponad moje możliwości. Nie umiem się nawet umalować ;)
Nie ma co liczyć na to, że przedstawię jakieś rewolucyjne techniki, jak pięknie wyglądać w 5 minut ;)
No ale lecimy!


Jak często robisz sobie domowy dzień piękności?
Przede wszystkim - to nigdy nie jest dzień. Mogę poświęcić dzień na odmóżdżanie się przed komputerem, czytając i oglądając różne dziwne i abstrakcyjne rzeczy, ale chyba nie potrafiłabym poświęcić dnia na zabiegi pielęgnacyjne. Zwyczajnie nie znam ich aż tyle, żeby zajęły mi tak długo...
Najczęściej raz w tygodniu "biorę się za siebie" i "robię się na człowieka". Jeśli to można podciągnąć pod "beauty day"...

Ile czasu Ci to wszystko zajmuje?
Godzinę, w porywach dwie.

Jaka muzyka sprzyja Twojemu relaksowi w tych chwilach?
Nie zakładam, że najważniejszą rzeczą podczas takich moich zabiegów jest to, żebym się zrelaksowała, więc z reguły muzyki wtedy nie słucham...

Co lubisz pić podczas swoich zabiegów?
... ani nie piję :)
Ogólnie liczy się dla mnie czas i efekt końcowy, co może niektórych dziwić.

Co robisz z twarzą?
Na twarz nakładam maseczkę albo robię peeling. Lubię też maseczki peel-off, dają ten sam efekt co peeling, a jeszcze potrafią nawilżyć skórę :)
czasem na koniec przecieram twarz hydrolatem, ostatnio zużywam hydrolat różany, bardzo ładnie pachnie i łagodzi podrażnienia.

Co robisz z ciałem?
Peeling, a jakże. Potem najczęściej pozbywam się zbędnego owłosienia, obcinam paznokcie (raz na tydzień, jak mam dłuższe, to boję się, że zacznę się drapać), a następnie smaruję się kremem nawilżającym. Miałam też całkiem fajne serum przeciwcellulitowe, chyba do niego wrócę, ale brakuje mi systematyczności.

Co robisz z włosami?
Myję :P Raz w tygodniu nakładam na skórę głowy coś złuszczającego, ostatnio jest to znów oliwką Salicylol, wcześniej dodawałam do dwóch łyżek maski BingoSpa łyżkę mocznika. Czasem nałożę na włosy olej kokosowy bądź oliwkę Babydream. Po myciu (na zmianę szampon leczniczy i dzieckowy) na długość włosów nakładam na chwilę maskę bądź odżywkę d/s, mam teraz zamiar wzbogacać je hydrolizatem keratyny i jedwabiu albo mieszać z l-cysteiną. Na koniec zabezpieczam końcówki olejami albo kremem do rąk :)

Na co zwracasz szczególną uwagę?
Na to, ażeby cały proces "upiększania się" trwał możliwie jak najkrócej i przyniósł jak najlepsze efekty. Jestem z reguły dokładna (chyba że czas bardzo goni) i potrafię golić nogi po dwa razy, bo gdzieś ominęłam dwa włoski...

Jak wyglądasz i czujesz się po?
Mam nadzieję, że wyglądam jak człowiek :)
Mimo kilku zacięć na nogach czy zaczerwienionej skóry po mocniejszym peelingu.
Czuję się o wiele lepiej, jakoś tak bardziej "jak ludź" a nie produkt ludziopodobny.

Otaguj 3 dziewczyny (lub więcej) do wspólnej zabawy: 
http://ochisabeelblog.blogspot.com/ - bo jestem ciekawa, czy zna jeszcze jakieś fajne przepisy na peelingi (ten, który dostałam od Ciebie jest genialny, wspaniały i cudowny - dziękuję bardzo!)
http://puszyslawa.blogspot.com/ - bo podoba mi się jej kot i pomysły na pielęgnację ;)

Oczywiście, jeśli któraś z Was nie została wymieniona, a chce się podzielić swoimi pomysłami, niech kopiuje sobie bannerek i czuje się oTAGowana :)

PS. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet! 
Notka dodana automatycznie.

11 komentarzy:

  1. od jakiegoś czasu taką "chwilkę piękności":) mam na co dzień - gdyby zebrać do kupy wszytko co robię w ciągu tygodnia (głównie z włosami) to zajęło by to może pół dnia. Całodniowa pielęgnacja połączona z relaksem kojarzy mi się z jakimś wyjazdem do spa czy coś w tym stylu (te miejsca, które wymieniają celebrytki w czasopismach;)), w domu zawsze jest coś do zrobienia i wylegiwanie się w wannie z bąbelkami i płatkami róż, z maseczką na twarzy, lampką winka w dłoni i ulubioną muzyką w tle - tylko w filmach :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...chociaż nie powiem, że chętnie bym do takiej wanny wskoczyła *.*

      Usuń
  2. "robię się na człowieka"- dobre :D U mnie to wygląda podobnie. O malowaniu paznokci nawet nie myślę, i tak lakier zejdzie po 2 godzinach, ja naprawdę muszę żyć, myć gary, sprzątać, a nie trzymać łapki w górze bo lakier. Brwi to już też abstrakcja.
    Nie ma mowy, że będę leżała i gapiła się w sufit z glinką na twarzy. Efekt ma być, a nie relaks :]

    OdpowiedzUsuń
  3. "robię się na człowieka"- dobre :D U mnie to wygląda podobnie. O malowaniu paznokci nawet nie myślę, i tak lakier zejdzie po 2 godzinach, ja naprawdę muszę żyć, myć gary, sprzątać, a nie trzymać łapki w górze bo lakier. Brwi to już też abstrakcja.
    Nie ma mowy, że będę leżała i gapiła się w sufit z glinką na twarzy. Efekt ma być, a nie relaks :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrzebuję takiego dnia dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, dziękuję bardzo! :) Zbiera mi się trochę tych tagów powoli. A ja szukam u Ciebie porad co zrobić z moją skórą głowy. Ostatnio szaleje troszkę :(

    A co do home beauty day - mój wygląda zazwyczaj bardzo podobnie do Twojego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zazwyczaj takie zabiegi sobie rozkładam na cały tydzień w zależności od tego, kiedy mam więcej czasu...Np danego dnia nie muszę nigdzie wychodzić, to nakładam olej na włosy...Jak mam czas i ochotę, to nakładam maskę po myciu. Peeling ciała też zależy od weny, podobnie z maseczkami ;) Mam dość nieregularny tryb życia, więc wszystko dostosowuję do tego, czy akurat mam czas i ochotę, ale raczej rzadko zdarza się, żebym wszystko zrobiła w jeden dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie to wygląda podobnie. Baaaaaaaardzo rzadko mam czas, żeby zrobić sobie jednego dnia kompleks zabiegów na całe ciało.

      Usuń
  7. Główko masz nominacyję u mnie:D na picture tag;p możesz zacząć cykanie słit foci :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie chwile. Najczęściej raz w tygodniu, we wtorek. Zbieram też przepisy do wypróbowania, chociaż aktualnie ustaliłam sobie stały plan pielęgnacji.
    Zastanowię się, być może bez oficjalnej nominacji się otaguję. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. haha ok to czekam aż uzbierasz zdjecia:D

    OdpowiedzUsuń